Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przetarg na wagę złota

Jarosław Rybak
Wygranie przetargu to spokojna przyszłość załogi Wojskowych  fot. tomasz jodłowski
Wygranie przetargu to spokojna przyszłość załogi Wojskowych fot. tomasz jodłowski
Wojsko chce kupić nowoczesne wozy bojowe. To lądowy odpowiednik lotniczego "kontraktu stulecia", na dostawę samolotów wielozadaniowych dla naszych lotników. Zwycięzca ma zapewnione zamówienia na lata.

Wojsko chce kupić nowoczesne wozy bojowe. To lądowy odpowiednik lotniczego "kontraktu stulecia", na dostawę samolotów wielozadaniowych dla naszych lotników. Zwycięzca ma zapewnione zamówienia na lata. W przetargu na produkcję Kołowego Transportera Opancerzonego, w skrócie zwanego KTO, startują trzy polskie koncerny.

Dwa są z Górnego Śląska. Zakład z Siemianowic Śląskich konkuruje ze współpracującymi ze sobą dwoma przedsiębiorstwami z Gliwic.
Trzeci chętny to Huta Stalowa Wola.

Coraz mniej zamówień

Wojskowe Zakłady Mechaniczne Siemianowice to bodaj jedyny zakład w mieście, który normalnie pracuje. Padła kopalnia, fabryka domów i inne przedsiębiorstwa. W hucie "Jedność" są ciągłe protesty załogi. Zlikwidowano 12 tys. miejsc pracy, mamy ponad 26 proc. bezrobocia - wylicza Roman Kyzioł, przewodniczący zarządu zakładowego NSZZ Pracowników Wojska w WZMS.

Prezydent Siemianowic Śląskich Henryk Mrozek deklaruje, że rozmawia z panią poseł Barbarą Blidą. Pani poseł przekonuje, że nie rozmawia z prezydentem.

Henryk Mrozek długo potrafi opowiadać, jak ważne dla miasta są WZMS. Przekonuje, że "jednoznacznie popiera zakład". Gdy firma poprosi, może liczyć na zwolnienia z podatków, albo np. poprawienie dróg dojazdowych. Ale na razie nie prosiła. Jeśli chodzi o lobbing na rzecz zakładu, to H. Mrozek przed kilkoma miesiącami rozmawiał z Jerzym Szmajdzińskim. Opowiedział wtedy ministrowi obrony narodowej o trudnej sytuacji miasta. - Jestem też w stałym kontakcie z poseł Barbarą Blidą. Zawsze proszę ją o wsparcie naszych spraw. Jesteśmy z innych opcji politycznych. Ale dla dobra miasta o nich zapominamy - mówi prezydent Mrozek.

- Nie rozmawialiśmy z prezydentem Mrozkiem na temat przetargu na transportery dla wojska - odpowiada poseł Barbara Blida, która od nas dowiedziała się o przetargu na transporter. Stwierdziła, że nikt nie prosił jej o pomoc. Ale, jak na wytrawnego polityka przystało, może długo opowiadać o ważnej roli WZMS w mieście. I o tym, że całym sercem jest za tym zakładem.

- Mamy coraz mniej zamówień z wojska. Więc wygrana w przetargu na KTO to dla nas przyszłość. No i spokojne życie dla związkowców - mówi Roman Kyzioł. Firma jest zakładem zbrojeniowym, dlatego związkowiec nie może ujawnić, ilu pracuje tam ludzi. - Tajemnica. Powiem tylko, że jesteśmy zakładem średniej wielkości - ucina temat. "Średni" to zatrudniający między 300 a 500 pracowników.

- Od ubiegłego roku bierzemy udział w przetargu na produkcję i dostawę KTO. Naszym strategicznym partnerem jest fiński koncern zbrojeniowy Patria. Jej oddział Patria Vehicles specjalizuje się w marketingu, projektowaniu, produkcji pojazdów opancerzonych oraz modernizacji i serwisowaniu swoich produktów. Profil działalności fińskiej firmy w pełni pokrywa się z profilem WZMS - przekonuje Zygmunt Myszogląd, zastępca dyrektora WZMS.

Od ponad dwóch lat zakład ma najwyższe certyfikaty. Dzięki nim może remontować transportery dla każdej armii NATO.
- Jeśli nasze wojsko wybierze oferowany przez nas pojazd AMV, nie tylko wprowadzimy najnowocześniejszy, proponowany dziś na świecie kołowy transporter opancerzony. Dostaniemy też technologie z najwyższej półki. Nie można pominąć kolejnego aspektu, jakim jest możliwość ożywienia gospodarczego w zakładach naszego regionu - tłumaczy Zygmunt Myszogląd.

Zgrzyt frezarki

- Nie mamy żadnego wpływu na kondycję Bumaru i OBRUMu, firm zbrojeniowych funkcjonujących w Gliwicach. Bumar jest w kiepskiej sytuacji. Ze swojej strony próbujemy mu pomóc. Za długi chcieliśmy przejąć biurowiec fabryki i urządzić w nim mieszkania dla żołnierzy zawodowych. Chcemy do pustych hal wprowadzić nowych inwestorów. Proponowaliśmy, żeby rozliczać się kwotami, jakie zakład powinien płacić miastu w ramach podatków od nieruchomości. Ale w firmie są zbyt częste zmiany personalne, trudno więc nawiązać dialog. Coś się ruszyło po ostatnich zmianach. Bo nowy zarząd jest aktywniejszy, niż poprzednicy - mówi prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. Przekonuje, że już niejedną firmę wprowadził do opuszczonych hal fabrycznych. Sęk jednak w tym, że cały Bumar jest obłożony hipoteką. - Więc samorząd ma bardzo znikomą możliwość pomocy. W 95 proc. ruch należy do rządu - przekonuje Z. Frankiewicz.

- Trudno oceniać poprzedników. Ale po zmianach w marcu, rozmowy nabrały rozmachu. Powstał list intencyjny. Wynika z niego, że w zamian za anulowanie zadłużenia przekażemy Państwowej Straży Pożarnej dźwig warty 2,2 mln zł.

Wysypisko miejskie dostanie specjalistyczną koparkę wartą 1,2 mln zł. W zamian za te urządzenia miasto jest skłonne nas oddłużyć - opowiada Joachim Szyroki, wiceprezes ds. restrukturyzacji i zarządzania Bumaru.

W grę wchodzi też przekazanie gliwickim strażakom cywilnej wersji Wozu Zabezpieczenia Technicznego. Maszyna warta jest 4 mln zł.

Zakład oddałby też biurowiec. Ale na zdjęcie hipoteki nie zgodził się ZUS.
- Lepiej radzi sobie OBRUM. Dzięki zabiegom kierownictwa zakład nie popadł w długi - opowiada Zygmunt Frankiewicz.
- Nie sprawiamy żadnych kłopotów. Płacimy podatki, nie występujemy o żadne umorzenia - wymienia doc. Henryk Knapczyk, dyrektor zakładu.

- Robimy maszyny dla drogownictwa. Jeszcze za poprzedniego prezydenta miasto ogłosiło przetarg na zakup frezarki do asfaltu. Mogli kupić u nas, ale kupili niemiecką. Frezarka z OBRUMu kosztuje 270 tys. zł, czyli była o 70 tys. marek tańsza. A miała identyczne parametry. Informacje o naszej ofercie złożyliśmy w Urzędzie Miasta i Miejskim Zakładzie Ulic i Mostów. Nie powiadomiono nas o przetargu, a potem szybko okazało się, że kontrakt już został podpisany - w OBRUMie opowiadają, że ich frezarki są dobrej jakości. Korzystają z nich m. in. w Sosnowcu i Katowicach.
Przetarg ogłaszał MZUiM, z niego wyłoniła się spółka Przedsiębiorstwo Remontów Ulic i Mostów. Przyszło nowe kierownictwo. Dziś w PRUiM nikt nie może sobie przypomnieć, jak to wtedy było.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto