Drzewa zamiast parkingu i zielona oaza w sercu miasta
Choć plac Sejmu Śląskiego nie jest wpisany do rejestru zabytków, to pobliskie zespoły budynków Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego i archikatedry katowickiej znajdują się na liście pomników historii, dlatego miasto zwróciło się do wojewódzkiego konserwatora zabytków z prośbą o zaopiniowanie koncepcji. Przypomnijmy, miejska inwestycja zakłada zlikwidowanie miejsc parkingowych wokół pomnika Wojciecha Korfantego oraz nawierzchni drogowej między placem, a przystankiem autobusowym na ul. Jagiellońskiej. W tym miejscu ma zostać posadzonych od 35 do 40 dużych drzew. Teren pomiędzy pomnikiem a ul. Jagiellońską ma być obniżony i stać się niecką zbierającą wodę deszczową, dzięki czemu odciążony ma zostać system kanalizacji miejskiej. Nad niecką ma przebiegać pomost zbudowany z drewna egzotycznego. Całość uzupełnią ławki, leżaki, kosze na śmieci i stojaki rowerowe.
Uwagi konserwatora do nowej koncepcji placu
Odpowiedź, jaką otrzymało miasto, stawia pod znakiem zapytania realizację inwestycji w zaplanowanym kształcie. Co w koncepcji przebudowy placu Sejmu Śląskiego wywołało wątpliwości konserwatora?
- Przede wszystkim za dużo jest zieleni zorganizowanej bardziej na sposób parkowy niż placowy. Chcielibyśmy, żeby była tam zieleń stała, ale zasadzona po krawędziach placu, bez najścia na pomnik Korfantego od frontu. Pomnik ma być widoczny, słuszny i poważny, tak żeby mogły się tak odbywać różne uroczystości - tłumaczy Łukasz Konarzewski, śląski wojewódzki konserwator zabytków.
W kontekście zieleni konserwator zauważa dalej, że powinien zostać zachowany dostęp do pomnika od strony gmachu Sejmu Śląskiego, a drzewa regularnie posadzone na krawędziach placu nie mogą być zbyt wysokie. - Zakładamy tak dlatego, że kiedyś była tu zieleń, ale mniejsza i tylko po krawędziach - dodaje Łukasz Konarzewski.
Uwagi konserwatora odnoszą się również do elementów tzw. małej architektury, która w pierwotnym projekcie miała pojawić się na placu.
- Elementy małej architektury, które się tam pojawiły, tzn. drewniana kładka prowadząca przez środek, miałaby zbyt ludyczny, zabawowy charakter. Chcielibyśmy, żeby to wyglądało poważniej - wyjaśnia Łukasz Konarzewski. - Były tu kiedyś dwa zespoły latarni i grodzi. Projekt w tym miejscu zakłada nasadzenia drzew. Nie chcielibyśmy tu sadzić, chcielibyśmy zachować fontannę. Myślimy nawet, jeśli będzie to oczywiście możliwe i byłby na to środki, o narożnym odtworzeniu zespołu latarń, nie w środku, a po drugiej stronie placu - dodaje.
W opinii konserwatora środek placu powinien zostać wolny, ponieważ odbywają się tu wydarzenia państwowe oraz kulturalne organizowane m.in. przez Katowice Miasto Ogrodów, a aktualna koncepcja przebudowy może wpłynąć na pozbawienie placu tych funkcji.
Co dalej z przebudową placu Sejmu Śląskiego?
Na razie nie wiadomo, jak wpłynie to na koncepcję przebudowy placu Sejmu Śląskiego oraz na samą inwestycję. Uwagi konserwatora są sprzeczne z zamierzeniami miasta, które chciało stworzyć w tym miejscu zieloną oazę. W koncepcji Katowic były nasadzenia dużych drzew i budowa wypełnionej roślinami niecki w północnej części placu.
- Opinia konserwatora sugeruje rezygnację z niecki oraz drastyczne ograniczenie nasadzeń, pozostawiając możliwość posadzenia jedynie mniejszej liczby, niewielkich drzew na zachodniej i północnej krawędzi placu. Dodatkowo konserwator dopuszcza jedynie niewielkie pasy zieleni i sugeruje pozostawienie na większości placu powierzchni pokrytej płytami granitowymi. W związku z powyższym, na chwilę obecną nie zapadły jeszcze dalsze decyzje - informuje Adam Skowron, dyrektor ds. PR w Katowickiej Agencji Wydawniczej.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?