Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prowadzona od 1990 roku restrukturyzacja górnictwa to prawdziwa katastrofa

BEATA SYPUŁA
Mieczysław Kosmalski (po prawej) i Mirosław Sekuła ujawnili wczoraj wyniki kontroli NIK. / PIOTR BUTLEWSKI/ANDRZEJ GRYGIEL
Mieczysław Kosmalski (po prawej) i Mirosław Sekuła ujawnili wczoraj wyniki kontroli NIK. / PIOTR BUTLEWSKI/ANDRZEJ GRYGIEL
Trwające od 12 lat zmiany w górnictwie nie doprowadziły do rentowności branży. Brak spójnej i długofalowej polityki państwa, niekonsekwencje przy wdrażaniu reform, zbyt optymistyczne założenia oraz naciski lobby ...

Trwające od 12 lat zmiany w górnictwie nie doprowadziły do rentowności branży. Brak spójnej i długofalowej polityki państwa, niekonsekwencje przy wdrażaniu reform, zbyt optymistyczne założenia oraz naciski lobby branżowego i związkowego, walczących o swoje przywileje - to wszystko złożyło się na negatywną ocenę NIK czterech programów reformy górnictwa.

Najwyższa Izba Kontroli ujawniła wczoraj wyniki prowadzonych z własnej inicjatywy kontroli w 16 jednostkach - Ministerstwie Przemysłu, Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa Węglowego, Górniczej Agencji Pracy, spółkach węglowych, kopalniach i zakładach górniczych. Była to pierwsza tak kompleksowa kontrola restrukturyzacji branży. NIK oceniała legalność, rzetelność, gospodarność i celowość podejmowanych działań.- Restrukturyzacja górnictwa węgla kamiennego za całe 12 lat jest oceniana negatywnie - powiedział wczoraj w Katowicach Mirosław Sekuła, prezes NIK. - Mimo wykrytych nieprawidłowości tylko program wdrażany w latach 1998-2000 doczekał się częściowo pozytywnej oceny. Zahamowano stale pogarszające się wyniki branży. Osiągnęła ona w 2001 roku 177 mln zł zysku netto, odwrócono tendencję lawinowego narastania zadłużenia, ograniczono nadprodukcję węgla.

Przypomnijmy, że pozytywnie oceniany program wdrażany był przez ministra gospodarki Janusza Steinhoffa. Zdaniem Mieczysława Kosmalskiego, dyrektora delegatury NIK w Katowicach, poprawa nastąpiła dzięki wdrożeniu Górniczego Pakietu Socjalnego.

- GPS był produktem przyjętym przez górnika. Dzięki temu reforma mogła ruszyć do przodu, choć były początkowo manifestacje i protesty - przypomina Kosmalski. - Gdyby takie instrumenty były wprowadzone wcześniej, mielibyśmy dziś zakończoną restrukturyzację branży. Tymczasem do końca 1995 r. autorzy programów pisali, że trzeba zachować zatrudnienie socjalne i do tego dostosowywali wydobycie. Dziś branża ma 22 mld zł zobowiązań i to jest właśnie węglowy garb.
Kto ponosi winę za klęskę reform górnictwa? Zdaniem prezesa Sekuły, państwo nie było przygotowane do restrukturyzacji w tak krótkim czasie.

- Podstawowym grzechem był brak docelowej wizji górnictwa. Dotyczy to kierownictwa kopalń, jak i osób nadzorujących branżę, zatrudnionych w ministerstwach przemysłu i gospodarki - mówi Sekuła.

"Przykładem prowadzenia niespójnej polityki państwa w odniesieniu do górnictwa było zlikwidowanie, a następnie doprowadzenie do ponownego uruchomienia wydobycia węgla w części obszaru górniczego Zakładu Wydobywczego Surowców Mineralnych "Jadwiga", gdzie łączne koszty likwidacji 0,5 mln ton zdolności wydobywczych wyniosły ponad 23 mln zł, z tego blisko 12 mln zł z dotacji budżetowych. W dniu wygaśnięcia koncesji na wydobywanie węgla przez ZWSM "Jadwiga" sp. z o.o. w likwidacji w grudniu 2001 r. minister środowiska, po uzgodnieniach z ministrem gospodarki udzielił koncesji na wydobywanie węgla prywatnej firmie "SILTECH" sp. z o.o." (jej prezesem został obecny poseł SLD Jan Chojnacki - przyp. BS) - podaje NIK.

Według Mieczysława Kosmalskiego, przy okazji kontroli branży natknięto się na szereg nieprawidłowości. Będą podstawą do kontroli NIK i w uzasadnionych przypadkach wniosków do prokuratury.

- Chodzi m.in. o zakup maszyn, urządzeń, technologii, inwestycje, rozdział środków wydanych na restrukturyzację górnictwa - wylicza dyr. Kosmalski.

Przypomniał dwa już przekazane prokuraturze wnioski o przeprowadzenie dochodzeń. Pierwszy w sprawie zasadności decyzji dotyczącej budowy kopalni "Budryk", która to decyzja - zdaniem NIK - podjęta była po przedstawieniu rządowi nieprawdziwych danych (dochodzenie umorzone, NIK złożyła zażalenie). Drugi dotyczy ,Węglokoksu" kupującego paliwo bez sieci magazynów, co doprowadziło do 10 mln zł strat.

- Zmarnowane pieniądze na nietrafione inwestycje w górnictwie węgla kamiennego wynoszą 1,2 mld zł, czyli 10 proc. nakładów - podsumowuje prezes Sekuła.

Likwidację do końca czerwca 2004 r. siedmiu kopalń oraz zwolnienie do 2006 r. 35 tys. górników zakłada już drugi w tym roku program restrukturyzacji górnictwa wiceministra gospodarki Marka Kossowskiego. Branża ma zostać oddłużona z 20,5 mld zł do około 8 mld zł, odzyskać płynność finansową i zdolność kredytową.

Program został wczoraj przedstawiony komisji trójstronnej. Nieoficjalnie uczestnicy obrad komisji poinformowali, że na liście kopalń do likwidacji mogą znaleźć się KWK "Kleofas" z Katowic i "Wirek" z Rudy Śląskiej. Według wiceministra Kossowskiego lista będzie gotowa w ciągu kilku dni.

- Idziemy na wojnę! Jeżeli mówi się o 35 tys. zwolnionych górników, to w rzeczywistości na bezrobocie pójdzie cztery razy więcej osób, bo i z firm działających na rzecz górnictwa - powiedział PAP Waldemar Bartz ze związku zawodowego pracowników dołowych.

Pierwszym wspólnym protestem 12 górniczych central ma być zaplanowana na dzisiaj o godz. 15 manifestacja w Katowicach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto