W niedzielę, 1 listopada, na ulice Katowic ponownie wyszli demonstranci. To już ponad tydzień, od kiedy na ulicach miasta pojawiają się tłumy ludzi, którzy nie zgadzają się z wyrokiem upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego, który zaostrza prawo aborcyjne w Polsce. Na filmiku przypominamy protest z 30 października.
Ludzie zebrali się o godz. 19. Przyszło ich mniej niż zwykle. Jak relacjonuje fotoreporterka Dziennika Zachodniego, na rynku zjawiło się ponad tysiąc osób. W poprzednich manifestacjach udział brało od kilku do kilkunastu tysięcy. Wraz z manifestacją ruszyła kolumna kilkudziesięciu motocyklistów.
Protestujący składają kwiaty oraz znicze pod biurami PiS
We Wszystkich Świętych protestujący w całej Polsce składają kwiaty oraz znicze pod biurami Prawa i Sprawiedliwości. Dlaczego? To efekt decyzji o zamknięciu cmentarzy od 31 października do 2 listopada, którą premier Mateusz Morawiecki ogłosił zaledwie kilka godzin przed wejściem zakazu w życie.
To próba pomocy handlarzom, którzy byli przygotowani na okres Wszystkich Świętych i ogłoszenie decyzji o zamknięciu cmentarzy na ostatnią chwilę dosłownie zrujnowało ich biznes. Manifestanci postanowili kupić od nich część towaru, ale skoro nie mogą złożyć kwiatów i zniczy na grobach bliskich, przynieśli je pod biura PiS.
Pomocną dłoń wyciągnęły również samorządy. Część z nich zapowiedziała, że kupi kwiaty od handlarzy i ozdobni nimi miasta lub groby zasłużonych mieszkańców. Wsparcie zapowiedział również premier.
Ponadto na płotach kilku cmentarzy w województwie śląskim pojawiły się banery o treści: "Przepraszam tato. Zamknęli cmentarz. Przepraszam mamo. Zabronili mi przyjść" oraz "Przepraszam babciu. Przepraszam dziadku. Zabronili mi do Was przyjść".
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?