Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wycinki stuletnich kasztanowców
Prokuratura Rejonowa Katowice-Północ umorzyła postępowanie w sprawie kradzieży drzewa po nielegalnej wycince ponad stuletnich kasztanowców przy ul. Raciborskiej. Śledczy nie dopatrzyli się tam znamion czynu zabronionego.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
- W sprawie zebrano obszerny materiał dowodowy (akta liczą dwa tomy). Jego analiza nakazuje przyjąć, że swoim zachowaniem osoby, które dokonały wyrębu w rozumieniu opisanym wyżej, działały w przekonaniu, że następuje to w zgodzie ze stosownymi decyzjami administracyjnymi (szczegóły w aktach), a zatem, w przekonaniu, że nie dokonują "wyrębu karalnego". Z tych względów dochodzenie postanowiono umorzyć - czytamy w postanowieniu.
Radny Łukasz Borkowski: Decyzja prokuratury jest oburzająca i groźna
Postanowienie o umorzeniu otrzymał i opublikował radny Łukasz Borkowski, który od samego początku jest zaangażowany w sprawę.
- W pierwszej kolejności opadły mi ręce - mówi Borkowski w rozmowie z DZ. - To sprawa, która zbulwersowała całe miasto. Mieszkańcy byli oburzeni, ponieważ prywatny deweloper zniszczył nasze wspólne dobro - drzewa, które wcale nie znajdowały się na jego działce, tylko na publicznym terenie - podkreśla.
Radny jest oburzony i zapowiada, że już analizuje kolejne kroki prawne. Ma również zamiar wspierać Urząd Miasta Katowice w dążeniu do ukarania firm odpowiedzianych za wycinkę .
- Decyzja prokuratury jest oburzająca i groźna. Dale sygnał kolejnym osobom, że mogą nielegalnie wyciąć drzewa i pozostać bezkarne - ocenia Borkowski.
Deweloper nielegalnie wyciął stuletnie kasztanowce
Kasztanowce na ul. Raciborskiej w Katowicach rosły od ponad stu lat. Aż do 19 grudnia 2020 roku, kiedy zostały wycięte na polecenie firmy Activ Investment, która realizuje w tym rejonie projekt budowy osiedla Nova Mikołowska.
W oświadczeniu dewelopera mogliśmy wówczas przeczytać, że podczas prac ziemnych został naruszony system korzeniowy drzew.
- W wyniku tego zdarzenia zaistniała sytuacja nagłego zagrożenia dla życia, zdrowia i mienia w postaci ryzyka niekontrolowanego powalenia drzew na drogę publiczną ul. Raciborską, wobec czego zlecone zostało ich natychmiastowe usunięcie - pisało Activ Investment.
Wybuchła afera, która poskutkowała zawiadomieniem o sprawie policji oraz prokuratury.
- Wycinka kasztanowców była niedopuszczalna i karygodna - oceniał niedawno prezydent Marcin Krupa. - Temat był tym bardziej bulwersujący, że zlecona przez miasto opinia biegłego wykazała dobry stan tych drzew, czyli nie było podstaw do ich wycinki. Czekamy teraz na decyzję z Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego w sprawie kary dla dewelopera - dodawał.
Dokładnie po pięciu miesiącach, 19 maja 2021 roku, w miejscu wyciętych kasztanowców posadzono trzy klony.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?