Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prof. Lipiński oskarżony o konflikt interesów i o lobbowanie na rzecz sektora węglowego

Teresa Semik
Prof. Aleksander Lipiński, rządowy ekspert oraz kierownik Katedry Prawa Górniczego i Ochrony Środowiska na Uniwersytecie Śląskim, został oskarżony o konflikt interesów i o lobbowanie na rzecz sektora węglowego, z którym jest powiązany finansowo. Chodzi o spór między gminami górniczymi, które domagają się podatku od podziemnych wyrobisk, a lobby górniczym - przeciwnym takim rozwiązaniom.

- Profesor Lipiński to uznany autorytet i od czasu do czasu przygotowuje dla nas ekspertyzy - potwierdza Ryszard Fedorowski, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego.

Jednocześnie prof. Lipiński na forum podkomisji sejmowej pracującej nad nowym prawem górniczym i geologicznym mocno forsuje zapis o tym, że "podziemne wyrobiska górnicze oraz znajdujące się w nich instalacje i urządzenia nie są budowlami ani urządzeniami budowlanymi w rozumieniu prawa budowlanego". Takie sformułowanie rozstrzyga wszelkie wątpliwości - spółki węglowe nie musiałyby płacić podatku od podziemnych nieruchomości.

- Dla mnie taka sytuacja jest skandaliczna. To konflikt interesów. Profesor Aleksander Lipiński postrzegany jest jako twórca tej ustawy. Gdy dochodziło do dyskusji nad kontrowersyjnym przepisem, wyłączającym górnicze wyrobiska z opodatkowania podatkiem od nieruchomości, zaciekle go bronił - bardziej niż pozostali przedstawiciele strony rządowej - przypomina posłanka Danuta Pietraszewska (PO).

Chcieliśmy zapytać prof. Lipińskiego, czy nie myli funkcji lobbysty z rzeczoznawcą i ekspertem, ale nie chciał z nami rozmawiać. - Pan profesor jest oburzonymi tego typu spekulacjami - usłyszeliśmy od dr. Michała Kani, rzecznika Wydziału Prawa i Administracji.

Górniczych gmin broni w sejmowej podkomisji współtwórca reformy administracyjnej Michał Kulesza. Sprawa podatku od podziemnej infrastruktury nie jest przesądzona. Zdaniem posłanki Pietraszewskiej zapis proponowany przez prof. Lipińskiego musi zniknąć z zapisów ustawy.

- O sprawach podatkowych powinna rozstrzygać ustawa podatkowa, a nie górnicza i geologiczna - dodaje.

Chodzi o ok. 100 mln zł rocznie. Gminy górnicze nie chcą tej sumy stracić, a spółki węglowe wypłacić. - Gminy górnicze wyliczyły już zaległości, jakie się im należą z podatku od nieruchomości od podziemnych wyrobisk na 800 mln zł. Jeśli dołączymy inne zobowiązania spółek górniczych, może to okazać się dla nich obciążeniem ponad miarę - mówi poseł Adam Gawęda (PiS).

Głos w tej sprawie zabierze jeszcze Trybunał Konstytucyjny i on może być rozstrzygający.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto