Były prezes stowarzyszenia Niebiescy stanął przed sądem
29 października przed Sądem Okręgowym w Katowicach odbyły się kolejne przesłuchania w ramach procesu Psycho Fans - zorganizowanej grupy przestępczej pseudokibiców Ruchu Chorzów. Swoje zeznania składał m.in. Kamil D., ps. "Kamel".
"Kamel" to były prezes stowarzyszenia kibiców Ruchu Chorzów o nazwie Niebiescy. Został on zatrzymany na początku 2019 roku w związku z zeznaniami oskarżonych, którzy zdecydowali się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości.
- Są to kłamstwa i pomówienia - mówił Kamil D.
Nigdy nie zajmowałem się procederem przestępczości - Kamil D.
Od kilku miesięcy Kamil D. przebywa w areszcie. Postawione mu zarzuty to udział w kradzieżach flag Rakowa Częstochowa oraz GKS-u Katowice, a także pomoc w ataku na kibiców Banika Ostrawa. Do aresztu trafił głównie z powodu zarzucanego mu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Ten zarzut został jednak wykreślony z końcowego aktu oskarżenia.
- Nigdy nie byłem członkiem grupy przestępczej. Nigdy nikt nie zaproponował mi wstąpienia do takiej grupy. Nigdy nie zajmowałem się procederem przestępczości - podkreślał "Kamel" przed sądem.
"Kamel" brał udział w ataku na kibiców Banika Ostrawa i kradzieżach flag?
Kamil D. podczas rozprawy odniósł się do wszystkich stawianych mu zarzutów. Określił je jako kłamstwa i pomówienia.
- Zarzuca mi się, jakobym poinformował Psycho Fans o tym, że kibice Banika Ostrawa przemieszczają się autostradą A1 - mówił Kamil D. - Zauważmy, że w zeznaniach Dawida W. nie pojawia się nawet moje imię i nazwisko, bo on mnie po prostu nie zna. Ten dzień spędziłem w domu razem z rodziną - dodawał.
"Kamel" mówił, że dobrze pamięta ten dzień, ponieważ ktoś zadzwonił do niego z pytaniem o bójkę pseudokibiców Ruchu na autostradzie A1. Zeznał, że jako prezes Niebieskich często udzielał wywiadów i odpowiadał na pytania. Tak było i tym razem. O całym zajściu miał nic nie wiedzieć.
Kamil D. jest również oskarżony o kradzież flag Rakowa Częstochowa. Jak powiedział, tego dnia rzeczywiście był w Częstochowie, ale na turnieju charytatywnym z żoną oraz dzieckiem. Wiązało się to z jego obowiązkami na stanowisku prezesa Niebieskich.
- Dawid T. początkowo nie wymieniał mnie jako uczestnika tego zdarzenia. Dwa tygodnie przed zakończeniem śledztwa zmienił swoje zeznania o 180 stopni - podkreślił "Kamel".
Z kolei oskarżenie o kradzież flag GKS-u Katowice to jego zdaniem prywatna zemsta Łukasza B., ps. "Baluś", jednego z przywódców Psycho Fans.
- "Baluś" czterokrotnie zmieniał swoje zeznania w tej sprawie. Nikt inny nie wymienia mnie jako uczestnika tego zdarzenia - dodawał Kamil D.
Konflikt pomiędzy prezesem Niebieskich oraz Łukaszem B.
"Niebiescy" to legalne stowarzyszenie, które powstało w 2013 roku. "Kamel" był jego założycielem i prezesem. W ich statucie zapisana była m.in. poprawa bezpieczeństwa i atmosfery na stadionie. Zdaniem oskarżonego to właśnie działalność "Niebieskich" jest powodem, dla którego na jego niekorzyść zaczęli zeznawać przywódcy Psycho Fans.
- Pamiętam, jak kiedyś chciałem zorganizować szkolenie dla kibiców, które mieliby przeprowadzić funkcjonariusze policji oraz prokuratury. Kiedy Łukasz B. (ps. "Baluś" - przyp. red.) się o tym dowiedział, wpadł w szał - mówi Kamil D.
Zdaniem oskarżonego to jedno z głównych źródeł konfliktu pomiędzy nim a czołowymi pseudokibicami Ruchu.
Kolejną kością niezgody miały być pieniądze z organizacji wyjazdów kibiców na mecze Ruchu. Według Kamila D. "Baluś" chciał zachować je dla siebie.
Łukasz B. żądał ode mnie, żebym okradł kibiców własnego klubu - Kamil D.
- Łukasz B. żądał ode mnie, żebym okradł kibiców własnego klubu. Z mojej strony nie było na to zgody - dodawał "Kamel".
"Baluś" miał w 2018 roku kontaktować się z Kamilem D. w związku z nieprzychylnym dla niego tekstem, który pojawił się na jednym z forów internetowych. Łukasza B. miał uważać, że jego autorem był "Kamel".
- Mówił, że mnie "wyprostuje" - relacjonował Kamil D. - Dziś muszę się z Łukaszem B. zgodzić. "Wyprostował" mnie swoimi pomówieniami i kłamstwem - dodaje.
Zdaniem oskarżonego Łukasz B. długo naciskał na niego, żeby ustąpił ze stanowiska prezesa stowarzyszenia. Kami D. zrobił to w na przełomie lat 2017-2018, a Niebiescy zostali rozwiązani.
Kamil D. złożył wniosek o zwolnienie z aresztu
Podczas rozprawy 29 października Kamil D. złożył wniosek o zmianę środka zapobiegawczego z izolacyjnego na wolnościowy. Chce, żeby sąd wyznaczył dla niego kaucję w wysokości 10 tys. zł.
Mój pracodawca zapewnił mnie, że w momencie opuszczenia aresztu śledczego przyjmie mnie z powrotem na stanowisko, ponieważ mi ufa - Kamil D.
Swój wniosek argumentował faktem, że jego dziewięciomiesięczny syn jest ciężko chory i chciałby on pomóc swojej żonie w opiece nad dzieckiem. Do tego dochodzi sytuacja materialna rodziny. Żona Kamila D. nie może podjąć racy, ponieważ musi zajmować się synem.
- Mój pracodawca zapewnił mnie, że w momencie opuszczenia aresztu śledczego przyjmie mnie z powrotem na stanowisko, ponieważ mi ufa - mówił Kamil D.
Oskarżony od 2006 roku był stale zatrudniony o umowę od pracę. Od 2010 roku pracował jako konsultant medyczny w firmie farmaceutycznej.
- Do wniosku chcę dołączyć referencje dyrektora generalnego firmy, prezesów klubów sportowych oraz trenerów piłki nożnej - dodaje.
Termin następnej rozprawa w procesie Psycho Fans sąd wyznaczył na 13 listopada.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?