Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracodawcy sklepu TTW Dom i Ogród zniknęli

Marcin Twaróg
Krzysztof Kowalski i Aneta Klimaszewska wciąż szukają swych pracodawców. Fot. Marcin Twaróg
Krzysztof Kowalski i Aneta Klimaszewska wciąż szukają swych pracodawców. Fot. Marcin Twaróg
Byli sprzedawcy z katowickiego sklepu TTW Dom i Ogród szukają swoich pracodawców. Ci zniknęli, nie dając pracownikom świadectw pracy. W tym samym miejscu jest nowa firma TTW i kieruje nią szef poprzedniej, ale ...

Byli sprzedawcy z katowickiego sklepu TTW Dom i Ogród szukają swoich pracodawców. Ci zniknęli, nie dając pracownikom świadectw pracy. W tym samym miejscu jest nowa firma TTW i kieruje nią szef poprzedniej, ale zastrzega, że nie ma nic wspólnego ze starą TTW.

Byli pracownicy domu handlowego TTW Dom i Ogród w Katowicach od kilku miesięcy domagają się wydania im świadectw pracy i innych dokumentów. Bez nich nie mogą szukać nowego zatrudnienia, a nawet zwrócić się do ZUS-u o zasiłek. Formalnie nikt nie dał im jeszcze wypowiedzenia, choć firmy, w której pracowali przez wiele lat, już nie ma. W marcu spółka TTW Dom i Ogród zlikwidowała ostatni z trzech marketów w Katowicach. Od tego czasu słuch o jej właścicielach zaginął.

- W listopadzie ubiegłego roku poszedłem na zwolnienie lekarskie. Gdy w połowie maja wróciłem do pracy, zastałem drzwi pozamykane na głucho - mówi Krzysztof Kowalski z Czeladzi, były sprzedawca z działu budowlanego. Przez wiele dni próbował się skontaktować z centralą firmy w Warszawie. Chciał skompletować swe dokumenty pracownicze, aby starać się o rentę inwalidzką. Tam jednak nikt nie odbiera telefonów.

W podobnej sytuacji jest Aneta Klimaszewska z Sosnowca. Po urlopie macierzyńskim i wychowawczym też próbowała wrócić do firmy.

- Zastanowiło mnie, dlaczego w marcu dostałam na konto tylko część zasiłku wychowawczego. Poszłam zapytać, o co chodzi. Ale nie było z kim gadać - mówi Aneta Klimaszewska.
Zgodnie z prawem, gdy firma kończy działalność, wszelkie zasiłki wypłaca ZUS. Ale TTW do tej pory nie przesłała dokumentów Klimaszewskiej ZUS-owi.

- Z czego mam żyć? Ani nie jestem pracownikiem, bo nie dostaję wypłaty, ani nie jestem bezrobotna, bo nadal nikt nie dał mi wypowiedzenia - mówi Aneta Klimaszewska.

Kilkunastu poszkodowanych pracowników złożyło już pozwy do Sądu Pracy. Czekają na wyznaczenie daty pierwszej rozprawy.
Tymczasem pojawiła się nowa spółka - TTW Katowice. Mieści się dokładnie w tym samym miejscu, gdzie urzędowała TTW Dom i Ogród.

- Ale to jest zupełnie inna firma. Z tamtą nie mamy nic wspólnego. Dziwię się, dlaczego w tej sprawie zwraca się pan właśnie do mnie - mówi Krzysztof Wiśliński, dyrektor TTW Katowice. Dlaczego? Bo jeszcze w marcu Wiśliński był dyrektorem poprzedniej spółki. Przechodził w niej kolejne szczeble kariery począwszy od zwykłego pracownika. Zapomniał?

Państwowa Inspekcja Pracy w Warszawie wobec nieistniejącej firmy jest również bezradna.

Teraz sprawą oszukanych pracowników TTW Dom i Ogród powinna się zająć policja i prokuratura.

Rozmowa z mecenas Ireną Rewudzką, prowadzącą w Warszawie upadłość spółki TTW Dom i Ogród

Co się dzieje z firmą TTW Dom i Ogród? Działała przecież
od 1993 r.!

Formalnie jeszcze istnieje, choć nie działa, bo postępowanie upadłościowe jest umorzone. Skontaktowałam się nawet z prezesem, ale doszłam do wniosku, że to osoba podstawiona przez właścicieli, bo nie ma o niczym pojęcia. Mam informacje, że właściciele nadal prowadzą interesy w spółkach TTW Katowice, TTW Poznań i TTW Warszawa.

Dlaczego więc umorzono postępowanie upadłościowe?

Koszty postępowania powinna pokryć firma. Tymczasem pod wskazanym adresem w Warszawie nikogo nie zastałam. Prawo mówi, że właściciel powinien współdziałać z syndykiem. Nie było żadnych dokumentów, tylko pusta hala. Coś takiego zdarzyło mi się pierwszy raz w życiu, a upadłości prowadzę już osiem lat. To skandal! Sąd w obecności wierzycieli zdecydował więc o umorzeniu postępowania.

A co się stało z majątkiem firmy?

Majątek został sprytnie wyprowadzony. Towar sprzedano, a nieruchomości wniesiono aportem do nowych spółek. Następnie zostały one wykupione przez właścicieli. Mówimy o przepływie milionów złotych. Gdzie są te pieniądze, trudno ustalić.

A sytuacja byłych pracowników, czy mogą dojść swych praw?

Właściciele firmy zachowali się wprost bezczelnie. Okłamując, że nadal nie ma postanowienia sądu w sprawie upadłości, do tej pory nie przekazali pracownikom całej dokumentacji personalnej. Bez niej pracownicy nie mogą się nawet zarejestrować jako bezrobotni. Co robić? Trzeba się sądzić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto