MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Powróciło średniowiecze - fotoreportaż z Chudowa

Tekst Ryszard Parka, Foto Tomasz Jodłowski
Rycerze nie znali litości?
Rycerze nie znali litości?
Przez dwa dni pod odrestaurowaną wieżą chudowskiego zameczku przewinęło się kilkudziesięciu średniowiecznych rzemieślników i muzyków, 150 rycerzy z Czech, Serbii, Słowacji i Polski oraz kilka tysięcy ...



Przez dwa dni pod odrestaurowaną wieżą chudowskiego zameczku przewinęło się kilkudziesięciu średniowiecznych rzemieślników i muzyków, 150 rycerzy z Czech, Serbii, Słowacji i Polski oraz kilka tysięcy zwiedzających. Ostatni weekend w Chudowie upłynął pod znakiem IV Jarmarku Średniowiecznego.

Gdzie właściwie jest ten Chudów? - dopytywali przez kilka dni Czytelnicy "Trybuny Śląskiej". Bo rzeczywiście, zagubiony między Mikołowem a Gliwicami zameczek ustępuje popularnością zamkom jurajskim, czy pałacowi w Pszczynie.

Ale to tylko kwestia czasu. Organizowana tam od 2000 roku impreza w ciągu 4 sezonów trafiła do czołówki najbardziej elitarnych imprez średniowiecznych w Polsce.

W tym roku pod chudowskim zamkiem pojawiła się jeszcze liczniejsza reprezentacja przedstawicieli rzemiosł dawnych. - To dobrze, że ludzie coraz częściej są zainteresowani tradycyjnym rękodziełem - mówi Anna Grossman, archeolog doświadczalny, zajmująca się odtwarzaniem dawnych technik tkackich i farbiarskich.

Maciej Parzyszek wytwarza ozdoby i przedmioty codziennego użytku z rogu i kości. Na jego stoisku największą sensację wzbudzają... sanki zbudowane z krowiej żuchwy, deski i kilku patyków.

- To sanki, które służyły do jeżdżenia po lodzie - tłumaczy rogownik. - Ale co ciekawe, takich sanek używano nie tylko we wczesnym średniowieczu. Jeszcze 200 lat temu takie saneczki popularne były wśród dzieci na Śląsku. A w Wielkopolsce spotykano je jeszcze na początku XX wieku.

Widzowie mogli nie tylko podpatrywać pracę rzemieślników. Ich uwagę przyciągały pokazy walk prezentowane przez bractwa rycerskie. - Staramy się, by nasze stroje, zabawy, przedmioty codziennego użytku, a nawet jedzenie jak najbardziej przypominały czasy średniowiecza - mówi Bartosz Chmielnicki z Bractwa Rycerskiego Puszczy Pszczyńskiej, odpowiedzialny na jarmarku za jego rycerską część. - Uzbrojenie i techniki walki prezentowane na pokazach również mają źródła historyczne.

Szczególne zainteresowanie wzbudziła inscenizacja napadu na średniowieczną "wioskę", zbudowaną na nadrzecznej łące. Mimo zaciekłej obrony wioska (zgodnie z planem inscenizacji) spłonęła.

- Cieszymy się, że impreza nabiera rozmachu - mówi Andrzej Sośnierz, prezes Fundacji Zamek Chudów. - Zaczynaliśmy skromnie. Teraz Jarmark Śreniowieczny jest znany i ceniony wśród miłośników historii w całej Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tatiana Okupnik tak dba o siebie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto