Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Potrzeba 30 tys. złotych na windę w Hospicjum Cordis

Justyna Przybytek
Wnoszenie chorych na wózkach wymaga pomocy kilku osób
Wnoszenie chorych na wózkach wymaga pomocy kilku osób Fot. Lucyna Nenow
Chorych - dzieci i dorosłych - na piętro Hospicjum Cordis trzeba wnosić na rękach. W budynku jest winda, ale na jej uruchomienie nie ma 30 tys. zł. - Dla ludzi winda jest normalnością. Nie myślą, że może jej nie być. Dla chorego to komfort psychiczny - mówi Agata Basek, psycholog z Cordis.

Danka jest sparaliżowana od szyi w dół. Aby ją wnieść na piętro po 27 schodach, potrzeba ośmiu wolontariuszy. 30-letni Adam ma odleżyny na całym ciele. Kiedy kładzie się na brzuchu, niesie go dziewięć osób.

W dawnej siedzibie Cordis w Mysłowicach też windy nie było. W Katowicach przy ul. Ociepki remontowany jest stary budynek poszpitalny. Segment B - dziennego pobytu - jest już prawie gotowy. Na piętrze są m.in. sala poznawania świata, poradnie rehabilitacyjne i psychologiczne. Co dzień przychodzi tu kilkadziesiąt osób. Winda jest nieczynna. Firma, która ją montowała, uruchomi dźwig, gdy Cordis wpłaci ostatnią ratę, 30 tys. zł.

Chcemy mieć hospicjum? Pomóżmy!

Rozmowa z dr Jolantą Markowską, dyrektorką Hospicjum Cordis

30 tys. zł kosztuje komfort pacjentów - to niewiele.

Z brakującej kwoty zebraliśmy do tej pory 1200 zł. Winda kosztuje ponad 100 tys. zł. Ponad 60 tys. zł zapłaciliśmy z pieniędzy uzyskanych z odpisów jednego procenta. Winda jest już zamontowana, po przeglądach technicznych, ale żeby ją uruchomić, musimy zapłacić te 30 tys. zł. Nie mamy tych pieniędzy.

Sponsorzy Cordis nie są już hojni?

Są, ale wydatki związane z budową nowej siedziby mamy ogromne. Na adaptację budynku dostaliśmy z Unii 7 mln zł, kolejny milion to nasz wkład - pieniądze, które udało się zebrać z odpisu podatkowego. Dofinansowanie unijne nie obejmuje jednak budowy pralni, kuchni, ogrodu, parkingu, basenu, przyziemia i na przykład windy. Na to wszystko nie mamy pieniędzy. Musimy zbierać: pod kościołami, wśród przyjaciół.

Czyli zbieramy dalej?

I to nawet wtedy, gdy dom zostanie wybudowany. Będzie potrzeba pieniędzy na kolonie, rozwijanie działalności i tak dalej. Jesteśmy postrzegani jako ci, którzy ciągle wyciągają rękę. Niestety, to, co dostajemy z NFZ, wystarcza na opłacenie pracowników. Koszty prowadzenia hospicjum, pobytu tu chorych są ogromne. A od kogo mam brać? Od chorych nie bierzemy pieniędzy i brać nie będziemy, bo musiałabym brać także od dzieci. Not. LOTA

Konto S.T. Hospicjum Cordis:
89 1240 4315 1111 0000 5300 6941
Bank PEKAO SA Mysłowice


100 tysięcy złotych kosztuje specjalna winda do Hospicjum Cordis w Katowicach

12 mln zł - adaptacja budynku przy ulicy Ociepki na potrzeby hospicjum

14 miesięcy potrwa budowa. 21 września rusza remont segmentu A - mieszkalnego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto