Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska - Niemcy 75:60. Koszykarki zapewniły sobie awans do 2. rundy Mistrzostw Europy [ZDJĘCIA]

Tomasz Kuczyński
Agnieszka Skobel (w środku) należała do najlepszych zawodniczek w polskim zespole
Agnieszka Skobel (w środku) należała do najlepszych zawodniczek w polskim zespole Arkadiusz Ławrywianiec
Kibice w Spodku jeszcze przed końcem niedzielnego meczu z Niemkami zgotowali polskim koszykarkom owację na stojąco. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego zapewniły sobie awans do drugiej, też grupowej, rundy mistrzostw Europy. Dziś zagrają jeszcze z Hiszpanią, a od środy przystępują do dalszej walki, również w katowickiej hali.

- Dopiero się rozkręcamy - żartowała Agnieszka Szott. - W meczu z Niemkami rozwinęłyśmy skrzydła, które miałyśmy podcięte po przegranej z Czarnogórą - dodała już poważnie.

W następnej fazie turnieju liczyć się będą mecze grupowe, dlatego spotkanie z Hiszpanią jest ważne w kontekście sytuacji obu drużyn. Rywalki będą zdeterminowane, bo wczoraj niespodziewanie przegrały z Czarnogórą. W drugiej rundzie trzy najlepsze zespoły z "polskiej" grupy C zagrają z trójką ekip grupy D (są w niej Chorwacja, Grecja, Francja i Łotwa). Do fazy finałowej w Łodzi awansują cztery drużyny z Katowic i cztery z Bydgoszczy.

Wczoraj wreszcie na twarzach naszych koszykarek pojawiły się uśmiechy - chętnie rozdawały autografy, udzielały wywiadów. Widać, że towarzyszyło im uczucie wielkiej ulgi. Zanim jednak była radość z wygranej z drużyną, która dostała się do EuroBasketu z dodatkowych kwalifikacji, trzeba było się napracować.

W pierwszej kwarcie Polki prowadziły 23:16, ale przez siedem minut nie potrafiły zdobyć kosza i zrobiło się 26:23 dla Niemek! Niemoc przełamała rzutem za trzy punkty Małgorzata Babicka. - Wtedy wreszcie nasza gra ruszyła. W trzeciej i czwartej kwarcie mecz był pod naszą kontrolą - opisywała Ewelina Kobryn, która była prawdziwą liderką zespołu, w odróżnieniu od spotkania z Czarnogórą.

W pamięci kibiców pozostanie nie tylko niezła gra Polek, ale również rzut z połowy Niemki Sarah Austmann równo z syreną kończącą pierwszą kwartę.
- Ten rzut wybił nas z rytmu. Wtedy zaczął się przestój - przypomniała Kobryn.

Trener i zawodniczki na każdym kroku podkreślali, że tym razem Polska pokazała swoją najmocniejszą stronę, czyli zespołową grę.

- Przeanalizowałyśmy nasze błędy, wyciągnęłyśmy wnioski - mówiła wchodząca z ławki rezerwowych Agnieszka Skobel. - Wiemy przecież po co tu jesteśmy, chciałybyśmy powtórzyć 1999 rok, gdy Polska zdobyła złoty medal. Choć wiemy, jak trudne jest to zadanie - przyznała.

W końcówce Polki wypracowały najwyższą przewagę - 67:51.

- Byliśmy dobrze przygotowani. Mieliśmy zapisy wideo dwóch spotkań Niemek, udało się wyeliminować ich najmocniejsze atuty. Wiedzieliśmy, że to spotkanie o być albo nie być - mówił trener Maciejewski.

We wczorajszej wygranej swój udział miała wychowanka MOSM Bytom, Anna Pietrzak. Swój debiut w ME rozpoczęła w drugiej kwarcie i zagrała w sumie sześć minut.


NIEDZIELA: Polska - Niemcy 75:60 (23:19, 7:11, 24:15, 21:15)

Polska Kobryn 16, Pawlak 10 (1x3), Szott 9, Kaczmarczyk 7 (1), Mowlik 7 (1) oraz Skobel 11 (1), Babicka 11, Żurowska 4, Gulak-Lipka 0, Dźwigalska 0, Pietrzak 0
Niemcy Bar 13 (1x3), Breitreiner 11 (2), Richter 10 (1), Austmann 11 (1), Mersch 5 oraz Menz 8 (1), Greunke 2, Kuhn 0, Glaser 0, Koop 0, Thimm 0, Wagner 0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto