Pogoda kontra inwestycje w Katowicach

Pogoda pokrzyżowała plany Wydziału Inwestycji. Opóźnia się przebudowa ulicy Mielęckiego i otwarcie Tylnej Mariackiej. Co ciekawe, ta ostatnia ulica jest już gotowa.

- Musimy jeszcze wyregulować sygnalizację świetlną - mówi Adam Kochański, naczelnik WI w magistracie. Gdy zostanie otwarta, będzie łącznikiem między Dworcową i Francuską. To możliwe, gdyż na Tylnej wyburzono dwie oficyny, które zamykały ulicę. Na ulicy można za to parkować, co już wykorzystują kierowcy.

Ulicę upatrzyli sobie zresztą nie tylko zmotoryzowani. Stowarzyszenie Moje Miasto chce tu zrobić galerię neonów. Wielka kratownica, na której zostaną zawieszone ocalone lub odtworzone neony (oryginały trafiały najczęściej na śmietnik), będzie widoczna z przejeżdżających przez Ka-towice pociągów. Galeria jest obecnie projektowana. Jeśli plan dojdzie do skutku, Tylna Mariacka będzie konkurencją dla rozrywkowej Mariackiej... Bo ulica będzie nie tylko z neonami, ale i z muralami. Dwa już są - piękne i kolorowe.
To kolejne już w mieście malowidła ścienne. Obok, w tunelu pod torami kolejowymi są murale, które powstały w ramach akcji "Szukamy bohaterów" - są tu sceny z życia między innymi Henryka Sławika.
Niżej elewacja kamienicy u zbiegu ul. Warszawskiej i Mielęckiego jest ozdobiona olbrzymim muralem według projektu Marcina Maciejo-wskiego. Malowidło powstało z okazji Off Festivalu. Elewację kamienicy zdobi malunek innej... kamienicy oraz napis "Dawno w mieście nie byłem", który Maciejewski zaczerpnął z dziennika Józefa Mehoffera.

Między tunelem a malowidłem Maciejowskiego jest ulica Mielęckiego. Ma być identyczna jak Mariacka - wyłożona granitowymi płytami, z miejskimi meblami. Podobnie jak Tylna Mariacka będzie łącznikiem, tyle że nie drogowym, a dla pieszych - między Staromiejską a Mariacką.

Zgodnie z harmonogramem inwestycji na ten rok, już dawno powinna być deptakiem. Nie jest. Prace są opóźnione. Co gorsza posuwają się w żółwim tempie - w minionym tygodniu robotnicy wykonywali tu jedynie drobne prace, co było i tak możliwe tylko dzięki temu, że ustawili na ulicy kilka namiotów.