GKS Tychy i Zagłębie rywalizować będą w czołowej szóstce ligi hokejowej, natomiast Naprzód oraz Unia zagrają o utrzymanie się w elicie.
Zakończyła się pierwsza, nadspodziewanie ciekawa, część zmagań hokeistów. Dziesięć drużyn, które przystąpiło we wrześniu do rozgrywek podzielonych zostało teraz na dwie grupy. Czołowa szóstka walczyć będzie w 4 rundach (w sumie każda z drużyn rozegra po 20 spotkań) o zajęcie jak najlepszego miejsca przed play off, a wszystkie zespoły, które znalazły się w tej grupie są już pewne utrzymania się w ekstralidze. Nie mogą tego o sobie powiedzieć ekipy znajdujące się w dolnej czwórce tabeli, bowiem to właśnie spośród nich wyłoniony zostanie jeden spadkowicz. W tej grupie zaplanowano rozegranie aż 6 rund (każdy zespół czeka po 18 meczów), a dwie najlepsze drużyny również dostaną szansę rywalizacji w play off o mistrzostwo Polski. Druga część rywalizacji potrwa do 28 stycznia, a kluby przystąpią do niej z zachowaniem zdobytych dotąd punktów. Dziś derbami Tychy - Zagłębie rozpoczyna rozgrywki grupa silniejsza, natomiast 17 listopada grupa słabsza. Poniżej przedstawiamy podsumowanie występów naszych drużyn wraz z celami jakie stawiają sobie w tym sezonie.
GKS Tychy 1. miejsce, 41 pkt, bramki 89:40
Bezapelacyjny lider
Tyszanie zakończyli tę fazę zmagań w fotelu lidera mając wyraźną przewagę nad resztą stawki. Wicemistrzowie Polski odnieśli w lidze najwięcej zwycięstw, strzelili najwięcej bramek i najmniej ich stracili. Szczególnie udana dla GKS była I runda rywalizacji, w której nikt nie potrafił go pokonać.
- Z takiego dorobku trudno nie być zadowolonym. Ciągle są jednak w naszej grze rzeczy, które musimy poprawić. Przede wszystkim chodzi o koncentrację na lodzie. Ostatnio szwankowała też trochę skuteczność - powiedział trener Wojciech Matczak.
Działacze podziękowali za usługi pozyskanemu przed sezonem Łukaszowi Steciukowi, który nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w zespole. Wobec zawieszenia Artura Gwiżdża GKS chętnie sprowadziłby zza południowej granicy dobrego obrońcę, bowiem limit obcokrajowców nie został jeszcze w klubie wykorzystany.
Celem jaki prezes Andrzej Skowroński stawia przed zespołem jest utrzymanie pierwszej pozycji przed play off oraz awans do finałów MP. W klubie wszyscy marzą o odzyskaniu przez tyszan tytułu mistrzowskiego. GKS czuje się w polskim hokeju na tyle mocny, że nie zawahał się pójść na wojnę z sędziami wydając walkę wypaczającym losy meczów pomyłkom arbitrów.
Zagłębie Sosnowiec 6. miejsce, 27 pkt, bramki 59:56
Groźni dla najlepszych
Praca w Sosnowcu Jarosława Morawieckiego powoli przynosi efekty. Zatrudniony latem szkoleniowiec zrealizował postawione przed nim zadanie czyli wywalczył awans do pierwszej szóstki, a drużyna ze Stadionu Zimowego znów jest groźna dla najlepszych!
- Nie zawsze jeszcze na lodzie zawodnicy grają wszystko to, o czym mówimy sobie w szatni, ale cieszę się, że coraz lepiej nam to wychodzi i z kilku spotkań mogę być naprawdę zadowolony - stwierdził trener Morawiecki.
Sosnowiczanie słabo zaczęli sezon, ale później złapali właściwy rytm gry, a seria czterech kolejnych zwycięstw pozwoliła drużynie awansować nawet na pozycję wicelidera. Niestety kontuzje i urazy nie pozwoliły zachować takiej dyspozycji do końca tej rundy. Najlepszym zawodnikiem Zagłębia jest doświadczony bramkarz Tomasz Jaworski, ale trenerzy chwalą także innego weterana pozyskanego latem z Oświęcimia - Mariusza Puzio, a najlepszym docenieniem talentu młodego Marcina Kozłowskiego było powołanie go do reprezentacji Polski na najbliższy turniej EIHC.
Wiceprezes klubu Adam Bernat chciałby, aby Zagłębie przystąpiło do play off z jak najwyższej pozycji, a po cichu marzy o włączeniu się drużyny do walki o miejsce na podium.
Naprzód Janów 7. miejsce, 22 pkt, bramki 55:68
Beniaminek bez szczęścia
Bardzo niewiele zabrakło Naprzodowi, aby zrealizować ambitny cel awansu do czołowej szóstki. Szczęście było na wyciągnięcie ręki, ale w decydujących momentach zabrakło janowianom sędziowskiego obiektywizmu, a także ligowego cwaniactwa.
- Na pewno żal straconej szansy. Cały czas trzeba jednak pamiętać, że jesteśmy beniaminkiem. Mieliśmy mało czasu na budowę drużyny, a mimo to stworzyliśmy ciekawy zespół - powiedział prezes Naprzodu Janusz Grycner.
Ekipa z górniczej dzielnicy Katowic rozpoczęła sezon od sensacyjnego zwycięstwa nad mistrzem Polski Cracovią, a po dwóch kolejkach była nawet liderem. Niestety równej formy nie potrafiła utrzymać przez całą rundę. Szczególnie dotkliwa była seria sześciu kolejnych porażek, a przerwany z powodu skandalicznego błędu sędziego słynny mecz z GKS Tychy do dziś odbija się w klubie czkawką.
W Janowie nieźle prezentują się obcokrajowcy Filip Mleko i Kamil Drzimal. Ciągle można liczyć na weteranów Marka Koszowskiego i Marka Pohla. Dobrze, że do zdrowia wrócił bramkarz Jacek Zając. Zadaniem jakie stawiają sobie w Naprzodzie przed drugą częścią sezonu jest utrzymanie siódmej lokaty i zakwalifikowanie się do play-off.
Unia Oświęcim 9. miejsce, 16 pkt, bramki 52:70
Żyjąc minioną sławą
W Oświęcimiu nikt chyba nie spodziewał się, że będzie aż tak źle. Za kiepskie wyniki utratą posady zapłacił już trener Włodzimierz Urbańczyk. Jego następcą został Słowak Józef Contofalsky. Słynący z twardej ręki szkoleniowiec ma awansować z zespołem do play off i zapewnić Unii pozostanie w ekstralidze bez konieczności gry w meczach o utrzymanie się w gronie najlepszych. Tylko na tyle stać bowiem obecnie drużynę, która wcześniej przez 15 lat z rzędu grała w finale mistrzostw Polski.
- Postanowiliśmy zmienić trenera, bo nie byliśmy zadowoleni z wyników drużyny. Po pierwszej części rozgrywek zajęliśmy przedostatnie miejsce. Nowy szkoleniowiec ma teraz trochę czasu na poznanie zespołu - powiedział wiceprezes TH Unia Ryszard Kowalówka.
Oświęcimianie przede wszystkim grali bardzo nierówno. Potrafili nawiązać u siebie walkę z teoretycznie znacznie silniejszymi drużynami, by później dwukrotnie przegrać z KTH Krynica. Niemal w każdym meczu katastrofalne błędy popełniali obrońcy, sporo bramek ma na sumieniu bramkarz Przemysław Witek, a i skuteczność napastników pozostawiała wiele do życzenia. W Unii powinni jak najszybciej przestać żyć minioną sławą, lecz pozyskać dobrych obcokrajowców.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?