Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Planowane postarzanie produktu (cz. II). Prawda, czy kolejna teoria spiskowa?

hiero2
hiero2
Czy istnieje tajna zmowa producentów, która ma na celu ...
Czy istnieje tajna zmowa producentów, która ma na celu ... sxc.hu
Czy istnieje tajna zmowa producentów, która ma na celu wycofywanie z rynku sprawnych produktów? Czy producenci celowo wprowadzają w błąd klientów, by napędzić koniunkturę sprzedaży? Jak sytuacja wygląda z dzisiejszymi produktami?
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

Obecnie planowane postarzanie produktu nosi nazwę „żywotności produktu”. Proceder postarzania jest wykorzystywany na ogromną skalę w celu zwiększenia sprzedaży i zysków firm.

Jeden z popularnych przenośnych odtwarzaczy multimedialnych był wzorcowym przykładem postarzania. Po kilku miesiącach użytkowania, zużyciu ulegała bateria. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż baterie „padają” w wielu urządzeniach, ale właśnie w tym urządzeniu nie można było jej wymienić. Producent zalecał w takim przypadku zakup nowego urządzenia. Z pomocą użytkownikom przyszedł Internet i prawnicy.

Globalna sieć pomogła skontaktować się szerokiej grupie osób z podobnym problemem, a prawnicy przygotowali pozew zbiorowy przeciw producentowi. Proces zakończył się ugodą. Producent zgodził się wymienić wadliwe baterie, przedłużyć gwarancję i wypłacić skarżącym rekompensaty.

Internet pomógł także wykryć spisek dotyczący drukarek atramentowych. Internauci odkryli, że w drukarkach jest specjalny chip, w którym zaprogramowana jest żywotność drukarki. Chip zlicza ilość dokonanych wydruków, a po przekroczeniu określonej ilości zgłasza błąd lub uszkodzenie sprzętu, jednocześnie zalecając wizytę w serwisie. Problem jednak w tym, że diagnostyka i naprawa jest zwyczajnie nieopłacalna, gdyż jej wysokość jest niemal równa cenie zakupu nowego sprzętu. Internauci opracowali program, który resetuje pamięć drukarki. Po wyczyszczeniu pamięci chipa, można było dalej korzystać z urządzenia.

Postanowiłem sprawdzić, jak planowane postarzanie produktu funkcjonuje u nas. Do sprawdzenia wziąłem trzy produkty: kamerę wideo, golarkę elektryczną i stacjonarny telefon bezprzewodowy.

We wszystkich produktach uszkodzenia nastąpiły niedługo po zakończeniu okresu gwarancyjnego. Wszystkie urządzenia pochodzą od znanych i cenionych producentów elektroniki i sprzętu AGD na świecie, tzw. z wyższej półki.

W kamerze uszkodzeniu uległa taśma łącząca ekran LCD z korpusem kamery. Brak niewielkiej taśmy, którą można wymienić samodzielnie, w poważny sposób utrudnia użytkowanie urządzenia. Nie działa ekran i kilka przycisków służących do obsługi sprzętu. Kamera jednak działa i nagrywa. Mały wizjer zamiast ekranu, szybko męczy oczy. Wszystko to sprawia, że używanie sprzętu jest bardzo niewygodne.

Postanowiłem odwiedzić kilka serwisów osobiście, do kilku wysłałem zapytanie o możliwość nabycia oryginalnej taśmy, lub jej zamiennika. Najczęściej w odpowiedzi słyszałem, że takiej taśmy nie ma w katalogu części zamiennych. Jeden serwis jednak miał zamiennik takiej taśmy. Koszt – ponad 400 zł. Zważywszy, że cała kamera kosztowała nieco ponad 700 zł, zachodzi pytanie, czy gra jest warta świeczki.

Kolejnym produktem, który chciałem naprawić, była golarka elektryczna. Tutaj uszkodzeniu uległy osłony ostrzy na głowicy, czyli to co oddziela ostrza maszynki od skóry. Wszystko inne było sprawne. We wszystkich sklepach, w jakich pytałem, nie było możliwości zakupu samych osłon. W komplecie były całe głowice. Koszt takiego oryginalnego kompletu to około 150 zł, zaś nowa maszynka z dwuletnią gwarancją kosztowała niewiele ponad 120 zł. Sprzedawcy zawsze zalecali, abym nie bawił się w zakup samej głowicy. W końcu nowa maszynka jest tańsza i objęta dwuletnią gwarancją.

Ostatnim produktem, jaki chciałem naprawić był telefon bezprzewodowy. Zepsuł się w nim głośnik, więc nie można było używać trybu głośno mówiącego i co najważniejsze, nie było słychać, jak ktoś do mnie dzwonił. Wszystkie inne funkcje działały. Poza opisanymi uszkodzeniami, telefon był w pełni sprawny.

Uznałem, że naprawa będzie banalnie prosta i nieskomplikowana. W końcu wystarczy wymienić głośnik i po kłopocie. Rzeczywistość bardzo mnie zaskoczyła. Po kilkunastu zapytaniach w przeróżnych serwisach, poznałem trzy odpowiedzi. Pierwsza to taka, że nie mamy autoryzacji dla tej marki, w związku z tym nie mamy dostępu do części zamiennych. Druga była prostsza. Jeśli znajdę taki sam głośnik, to oni spróbują mi go przylutować, ale nie gwarantują powodzenia całej operacji. Trzecia odpowiedź była najprostsza. Nie naprawiamy telefonów bezprzewodowych... i już.

Postanowiłem odwiedzić autoryzowany serwis. Gdy tylko przedstawiłem, o jaki sprzęt mi chodzi, ze strony serwisanta padło podstawowe pytanie „na gwarancji, czy nie?”. Gdy odpowiedziałem, że gwarancja minęła, od razu dostałem odpowiedź, że takich telefonów nie naprawiają. Najbardziej zdziwił mnie fakt, że nawet nie zapytał, co się zepsuło! Następnie zostałem uświadomiony, że producent nie robi żadnych części zamiennych do telefonów bezprzewodowych, a zepsuty sprzęt zwyczajnie się wyrzuca. Gdy zapytałem, co się robi ze sprzętem na gwarancji, dostałem szczerą odpowiedź, że taki sprzęt po uznaniu gwarancji, zostaje wymieniony na fabrycznie nowy. Na koniec rozmowy zapytałem, jakiej marki teraz kupić telefon, żeby nie było problemów z ewentualną naprawą. Odpowiedź była zaskakująca! Telefonów bezprzewodowych po prostu nie naprawia się. Marka i producent nie mają żadnego znaczenia.

Jedyne co pozostaje, to podszkolić się w podstawach elektroniki, za kilka złotych zakupić na portalu aukcyjnym inny zepsuty sprzęt i samemu spróbować naprawy albo... postąpić zgodnie z wolą producentów i kupić nowy, który zepsuje się zaraz po zakończeniu okresu gwarancji.

Czy planowane postarzanie produktu to kolejna teoria spiskowa, czy może wytwór wyobraźni internautów? A może tajny kartel „Phoebus” istnieje do dziś? Wnioski można wyciągnąć samemu.


Zobacz także:

Planowane postarzanie produktu (cz. I). Prawda, czy kolejna teoria spiskowa?
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto