MK Górnik zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, ale przez ponad godzinę na Stadionie Miejskim przy ul. Lompy trwała zacięta walka. - Katowiczanie grali twardo dopóki mieli na to siły. To nie jest zły zespół, ale w końcówce mogliśmy wygrać jeszcze wyżej - przyznaje Jerzy Suszczyk, szkoleniowiec chorzowskiej drużyny.
Do składu AKS Wyzwolenie - po blisko miesięcznej absencji spowodowanej problemami ze zdrowiem - wrócił Marek Stiller. Pojawił się na boisku na ostatnie pół godziny gry i radził sobie dobrze.
Początek spotkania był bardzo nerwowy - szanse na gole miały obie drużyny. Dopiero po 20 minutach gospodarze opanowali grę, a niedługo potem objęli prowadzenie: bardzo dobrze grający Ferdit Weselji zagrał do Sebastiana Kopy- cioka, a ten trafił na 1:0. - Musieliśmy się przyzwyczaić z powrotem do trawy, bo teraz trenujemy już wyłącznie na sztucznej nawierzchni - wyjaśniał trener Suszczyk.
Losy meczu rozstrzygnięte zostały w ostatnich 20 minutach, a dwa gole w tym czasie zdobył najlepszy na boisku Weselji. Napastnik AKS Wzywolenie najpierw otrzymał podanie od Kopycioka, a później popisał się indywidualną akcją mijając czterech graczy MK Górnika! - Wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku - podsumował Jerzy Suszczyk. Jego zespół jutro zagra na wyjeździe z ostatnim w tabeli ŁTS Łabędy, w środę (godzina 11) u siebie z MKS Myszków, a w sobotę (godzina 11) z Rozwojem Katowice w Pucharze Polski.
AKS WYZWOLENIE CHORZÓW - MK GÓRNIK KATOWICE 3:0 (1:0).
Bramki: 1:0 Kopyciok (29.), 2:0 Weselji (70.), 3:0 Weselji (86.).AKS WYZWOLENIE: Widera - Pujanek, Machaczka, Serafin, Kopyciok - Skoczylas (87. Chwastek), Golba, Wiana (60. Stiller), Wojtynek (70. Świętek) - Lelek, Weselji.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?