Pawilon na rynku już bez ogrodzenia. Jak się Wam podoba? ZDJĘCIA

Pawilon na rynku w Katowicach jest już gotowy. Już w ubiegłym tygodniu miejsce to opuścili budowlańcy, w poniedziałek zdemontowano ogrodzenie wokół budynku. Nadal nie wiadomo, kiedy pawilon zostanie otwarty, wiadomo natomiast jak wyglądają jego wnętrza. Pomieszczenia na bistro i restaurację przyszły najemca będzie musiał jeszcze wykończyć, natomiast już wykończona i gotowa jest publiczna toaleta we wschodnim skrzydle budynku.

Budowa pawilonu na nowym rynku to finał trwającej od lat przebudowy centrum Katowic. W budynku, który ma dwie kondygnacje, a jego parter przedzielony jest szerokim przejściem z placu centralnego rynku nad Sztuczną Rawą, jest miejsce na trzy lub dwa lokale gastronomiczne. Właśnie pod gastronomię jest całe piętro pawilonu: tu może być jedna duża restauracja, albo dwie mniejsze. Na ten poziom dostaniemy się windą lub schodami. Drugi lokal na mniejsze bistro, albo kawiarnię jest w zachodniej „nodze” budynku od strony ulicy Mickiewicza.

Restauratorów do pawilonu, prawdopodobnie w drodze przetargu (w ten sposób wynajęto też pawilony na placu Kwiatowym) wybierze miasto, a dokładniej KZGM, który ma zarządzać budynkiem.

Potencjał ma zwłaszcza przestrzeń na piętrze, bo stąd rozciąga się całkiem ładny widok na miasto, ale przede wszystkim na plac Kwiatowy. Niestety aleja Korfantego i Spodek widoczne są tylko ze wschodniego skrzydła piętra.

W całości pawilon będzie można otworzyć dopiero, gdy miasto wybierze najemców lokali gastronomicznych, a ci uwiną się z adaptacją wnętrz. Wcześniej dostępna może być toaleta publiczna, która znajduje się we wschodniej nodze budynku, bliżej Teatru Śląskiego. Najpierw jednak miasto musi ustalić, na jakich zasadach toaleta będzie działała.

Ta przestrzeń jest już wykończona i gotowa. Są tu toaleta damska, męska oraz dla niepełnosprawnych i matek z dziećmi, w tej ostatniej jest przewijak dla niemowląt. Toalety męska i damska są bardzo kolorowe, w obu też umieszczono interaktywne lustra, na których wyświetlane są zdjęcia Katowic. Taolety są również na piętrze, tyle że te będą dostępne tylko dla gości restauracji.

Nie wiadomo jeszcze, czy toaletę na parterze będzie obsługiwała prywatna firma. Wiadomo, że ma być czynna całą dobę.

Zarówno decyzja o lokalizacji w pawilonie toalety, jak i budowa samego pawilonu wciąż wywołują spore kontrowersje. Dlaczego? Sam budynek zasłania oś widokową z rynku na Spodek i aleję Korfantego. Nie zachwyca też jego architektura: pawilon to prosta bryła, pokryta ciemnym szkłem. Być może byłoby ładniej z efektowną podświetlaną elewacją, z której jednak zrezygnowano ze względu na koszty jeszcze zanim rozpoczęła się budowa. Mimo to realizacja budynku i tak była kosztowna, budowa pochłonęła ponad 4,6 mln zł, w tym sam koszt wykonania toalety to prawie 1,2 mln zł. Uroku całości nie dodają zamontowane na dachu, wysokie na kilkadziesiąt centymetrów i widoczne z daleka, elementy wentylacji.

A toaleta? Decyzja o jej budowie mocno opóźniła zakończenie budowy pawilonu. Czy szalet powinien znajdować się właśnie w centranym miejscu rynku? Raczej nie. Jednak jak tłumaczyli urzędnicy, nigdzie indziej w okolicy na nie było na nią miejsca. A o jej powstanie apelowali od lat sami katowiczanie.