- Tylko w ubiegłym tygodniu kilkunastu przedszkolaków zostało odesłanych do domu - wylicza Irena Małecka, dyrektorka Miejskiego Przedszkola Integracyjnego w Nowym Sączu. - Dzieci jeszcze rano wyglądały na zdrowe, ale po kilku godzinach choroba się rozwinęła.
Pierwsze przypadki zachorowań pojawiają się zwykle w styczniu. Tak było i w tym roku, z tą jednak różnicą, że skala zjawiska jest nieporównywalnie większa. W całym roku 2012 sanepid ujawnił 863 zachorowania, w minionym było ich 939 (większość zachorowań przypadła na listopad i grudzień). Tymczasem tylko w pierwszym kwartale tego roku wykryto już 848 przypadków. I, zdaniem ekspertów, na tym nie koniec fali zachorowań.
W Miejskim Przedszkolu Integracyjnym wczoraj brakowało 29 dzieci. To prawie połowa maluchów uczęszczających do tej placówki. Tak duża liczba chorych na ospę ostatnio była 3 lata temu. - Większość naszych podopiecznych przechodzi chorobę dobrze. Nie ma powikłań, czy jakichś niebezpiecznych konsekwencji - uspokaja Irena Małecka, dyrektorka przedszkola integracyjnego. - Jedno dziecko zachorowało po raz drugi, co wcześniej się nie zdarzało.
Wirus dał się we znaki także dzieciom z miejskiego żłobka w Nowym Sączu przy ulicy Klasztornej. W jednym tygodniu zaraża się tutaj nawet dwoje lub troje dzieci. - Powikłania choroby mogą być niebezpieczne, dlatego warto zaszczepić dziecko - radzi Grażyna Gomółka, dyrektora miejskiego żłobka. - W naszej placówce dzieci mają szczepienia za darmo. Tymczasem w przychodni rodzinnej trzeba zapłacić około 200 złotych za jedną z dwóch dawek.
Urszula Kalina, mama 8-letniego Tymoteusza, zaszczepiła swojego synka. Zamierza zaszczepić też 1,5-roczną córeczkę Milenkę. - Nie ma co ryzykować, tym bardziej że szczepionka w żłobku jest bezpłatna - zaznacza pani Urszula. - Zdecydowanie lepiej zapobiegać ospie, niż potem z nią walczyć przez długie tygodnie.
Agnieszka Turska, mama 8- letniego Mateusza, przyznaje, że wahała się przed podaniem synowi szczepionki na ospę. - Dopiero lekarz mi uświadomił, że dziecko-alergik jest bardziej podatne na wirusy, więc nie było na co czekać - dodaje Agnieszka Turska.
To, że w tym roku ospa dotkliwie daje się we znaki małym sądeczanom, potwierdza lekarz internista Jolanta Kruzel-Migacz z przychodni Remedium w Nowym Sączu. Chorobie towarzyszy ogólne osłabienie organizmu, gorączka, wysypka z pęcherzykami i świąd.
- Nie należy bagatelizować żadnych oznak, im wcześniej ospa zostanie wykryta, tym łatwiej ją zwalczyć - podkreśla Jolanta Kruzel-Migacz. - Należy też pamiętać o groźnych powikłaniach narządowych, jak np. zapalenie płuc.
Ospa wietrzna dotyka również dorosłe osoby, które przechodzą ją znacznie gorzej niż dzieci.
- W ostatnich tygodniach zgłaszają się kobiety w ciąży, które miały kontakt z dzieckiem chorym na ospę - informuje Paulina Kluska z przychodni Promed. - Ten wirus zagraża wszystkim, którzy ospy dotąd nie przeszli.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?