"Zamach na Pana Prezesa jest kolejną w ciągu ostatnich lat próbą politycznego ingerowania w sprawnie zarządzaną i przynoszącą zyski spółkę, jaką jest PKE SA, natomiast brak jakichkolwiek zarzutów merytorycznych" - można przeczytać w liście, który podpisali przedstawiciele sześciu związków zawodowych.
Przestrzegają oni, iż próba "wymiany" spotka się ze "stanowczą reakcją pracowników", a przy tym może doprowadzić do spadku wartości grupy Tauron na Giełdzie Papierów Wartościowych.
PKE jest drugim co do wielkości producentem energii w Polsce. Należą do niego m.in. elektrownie: Jaworzno III, Łagisza, Łaziska i Halemba, a także elektrociepłownie w Katowicach i Bielsku-Białej. Sam koncern natomiast wchodzi w skład holdingu Tauron Polska Energia (podobnie jak PKW). W Radzie Nadzorczej PKE zasiada reprezentująca Skarb Państwa Lidia Pyzik-Sonik, trzech przedstawicieli Taurona (Dariusz Libera, Krzysztof Zamasz, Tytus Żurek) oraz dwóch reprezentantów załogi PKE. Koncernem od dziesięciu lat kieruje Jan Kurp. Zdaniem związków, czyni to bardzo dobrze i to jego zasługą jest istnienie PKW.
- Dlatego nie traktujemy naszych działań jako obrony prezesa, ale jako obronę pracownika - argumentuje Waldemar Sopata, przewodniczący zakładowej komisji koordynacyjnej NSZZ Solidarność w Południowym Koncernie Węglowym.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?