Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odszedł Kierownik Jan Czaja

(ag)
W nocy, 10 stycznia, zmarł w wieku 89 lat Jan Czaja. Dla młodszego pokolenia postać trochę zapomniana, dla starszego – związanego ze sportem, a zwłaszcza zapasami klasycznymi – wręcz legendarna.

W nocy, 10 stycznia, zmarł w wieku 89 lat Jan Czaja. Dla młodszego pokolenia postać trochę zapomniana, dla starszego – związanego ze sportem, a zwłaszcza zapasami klasycznymi – wręcz legendarna. Od momentu powstania sekcji zapaśniczej GKS Katowice, w 1964 roku do 1985 był jej kierownikiem. Ale kierownik czy szef – to słowo za małe, zbyt lakoniczne, niezbyt pojemne. Kogokolwiek zresztą zapytać o Jana Czaję, temu słów i określeń natychmiast zaczyna brakować. Bo był On prawdziwym Guru, Ojcem, alfą i omegą.

– On nas stworzył, On nas wykreował, On nas wprowadził na szczyty – wspomina wieloletni trener GKS Jan Adamaszek. – Zaczynaliśmy od III ligi, a po niewielu w sumie latach mówiono o nas: „najsilniejszy zapaśniczy klub świata”. W siedzibie sekcji, na ul. Józefowskiej w Katowicach-Wełnowcu, przebywał od rana do wieczora, zajmował się problemami każdego z nas. Miał niesłychanego nosa do ludzi. To on sprowadził do Katowic Staszka Krzesińskiego, Andrzeja Suprona, Jerzego Choromańskiego, na pewien czas nawet Romana Wrocławskiego. Ale też zajmował się zawodnikami jak rodzony ojciec. Zresztą rzeczywiście dla wielu z nich, często wywodzących się z trudnych i bardzo biednych rodzin, był jak ojciec. Czasem zajadle o te nasze zapasy się kłóciliśmy, ale wszystko po to, by było jeszcze lepiej – kończy Jan Adamaszek.

W minionych latach Jan Czaja najbliższy kontakt utrzymywał ze Stanisławem Krzesińskim, którego darzył ogromną sympatią i szacunkiem.

– Trudno w krótkich słowach określić wpływ tego Człowieka na moje życie – mówi Stanisław Krzesiński. – To przecież za jego sprawą znalazłem się w Katowicach, w dużej mierze dzięki możliwości korzystania z Jego wiedzy, doświadczenia i intuicji mogłem pełnić wiele lat później funkcję trenera zapaśniczej reprezentacji Polski.

Bliskim współpracownikiem Czai w wielkich latach zapasów w GKS Katowice był Piotr Mróz, ówczesny dyrektor klubu. – Najbardziej zapamiętałem to, że ludzie bardzo Go kochali. Chyba za to, że sekcję zapaśniczą traktował jak dom i rzeczywiście była ona domem dla kilku pokoleń zapaśników. A mówiąc po prostu: wielki człowiek stworzył wielkie zapasy.

Pogrzeb Jana Czai odbędzie się w piątek, 13 stycznia, o godz. 9.00 w kościele w Katowicach-Dąbrówce Małej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto