"Och, Karol 2": lekki, śmieszny, zaskakujący [zdjęcia+wideo]

Scenariusz

Jeden przystojny facet i 5 zakochanych w nim pięknych kobiet - to musi wróżyć kłopoty. Zwłaszcza, że tytułowy Karol ma problemy z mówieniem "nie". Do tego wszystkiego w jego życiu pojawia się jeszcze szósta przedstawicielka płci pięknej, nie do końca jednak zainteresowana jspędzeniem wspólnej nocy z amantem, co nie zmienia faktu, że Karol bardzo jej imponuje...

Ilona Łepkowska (scenariusz) wspólnie z Piotrem Wereśniakiem (reżyseria) stworzyli film, który lekko się ogląda, który śmieszy, zaskakuje i który sprawia, że widz czeka na kolejną scenę.

Nie ma tu wielokrotnie powtarzanego schematu: przypadkowe spotkanie, kłótnia, wielka miłość, chwilowe rozstanie i happy end. "Och, Karol 2" to owszem, komedia romantyczna, ale nie w pejoratywnym znaczeniu. Tego filmu nie trzeba się wstydzić.

Obsada

Twórcy filmu zadbali o doborową obsadę, choć pierwszoplanowe role, oprócz Piotra Adamczyka, przypadły aktorkom, które częściej niż w filmach występują ostatnio w serialach. W role wielbicielek Karola wcieliły się Małgorzata Socha, Marta Żmuda-Trzebiatowska, Katarzyna Glinka, Katarzyna Zielińska, Małgorzata Foremniak i **Anna Mucha, których dorobek wielkiego ekranu jest zdecydowanie mniejszy od aktorów, którzy w tym filmie zagrali role drugoplanowe. Rzadko się zdarza, że na drugim planie pojawiają się Ewa Kasprzyk, Katarzyna Figura, Wiktor Zborowski czy Jan Frycz.
Muzyka
**Ścieżka dźwiękowa zdecydowanie dodaje filmowi uroku. Sprawia, że film się dobrze ogląda, a jednocześnie nie przytłacza, jak to często w polskich komediach bywa. W "Och, Karol 2" nie ma potrzeby nadrabiania muzyką braku treści. Dzięki temu z filmu nie zrobiono nieudanego musicalu.

Kinowa premiera już 21 stycznia.

"Och, Karol 2" jest uwspółcześnioną i trochę zmienioną wersją filmu "Och, Karol" z... 1985 roku. Zmian w scenariuszu dokonała Ilona Łepkowska, która jest autorem scenariuszy do obu produkcji.