Nowe lokale w Katowicach: Ministerstwo na Mariackiej, Patria przy Mikołowskiej i Inferno przy 3 Maja

Restauracja przy Mikołowskiej, bistro na Mariackiej, a niebawem filia sosnowieckiego klubu przy ulic 3 Maja - oto nowości w katowickiej gastronomii.

W miejscu dawnego gościńca Franz Josef przy ul. Mikoło-wskiej, na powrót powstała Patria. Restauracja już jest czynna! Uruchomili ją wspólnie Patrycja Walter, była właścicielka Cyferblatu oraz Marcin Strzyżewski, właściciel Akolady, Archibaru, Jazz Place i Za Kulisami. Wspólnie urządzili miejsce nawiązujące do tego, jakim Patria była przed laty. Usłyszycie tu przeboje Ireny Santor i Anny Jantar, zjecie na talerzach jak z babcinej zastawy, usiądziecie na kanapach obitych zielonym pluszem i posmakujecie śląskiej kuchni. W menu są rolada wołowa z musztardą i boczkiem, kluski śląskie (w tym opiekane) i modra kapusta czy schabowy z kością i szałotem. Ale też rzadziej spotykane, a zaczerpnięte ze śląskiej tradycji: zupa warmuszka z kminkiem i wędzonką, karminadle z królika czy ozorki w sosie chrzanowym.

Mniej wykwintnie i obiadowo będzie w nowym bistro na Mariackiej. Dziś otwiera się tu Ministerstwo Śledzia i Wódki. W Ministerstwie, działającym na podobnych zasadach co Lorneta z Meduzą, zjemy m.in. śledzia i wypijemy 50-tkę. Za przekąski zapłacimy 8 zł, za napoje - 4. Otwarcie o godz. 20.

Ministerstwo to filia lokalu o tej samej nazwie z Gliwic. Za to filią sosnowieckiego klubu będzie Inferno na ulicy 3 Maja 23. Otwarcie klubu zaplanowano na koniec kwietnia. W zagłębiowskiej macierzy odbywają się nie tylko imprezy tematyczne, ale są również koncerty (np. zespołu Coma, czy Akurat), było również rzeźbienie w lodzie.

- Mamy nadzieję, że i Katowice są gotowe na piekielną rozrywkę. Na początek zaproponujemy naszym gościom diabelski wystrój i szatańskie ceny. Piwo lane dostępne będzie już od 3 złotych - wyjaśnia Jędrzej Bogus, manager klubu.