Nowa droga w Podlesiu, w dzielnicy konspiracja, a urząd milczy w sprawie budowy nowej drogi

Jest decyzja i jest załatwione miejsce spotkania. Jutro komunikacja w tej sprawie drogą mailową. Proszę, nie przekazujcie tej informacji osobom niezaufanym, nie chcemy tam wrogów - oto jeden z komunikatów zamieszczonych na profilu "Protest Podlesie" na portalu Facebook.

Spotkanie dotyczyło próby planów budowy w Podlesiu nowej drogi, choć komunikat mógłby wskazywać, że co najmniej próby zamachu stanu.

Mieszkańcy dzielnicy nie mogą znaleźć lokalu na spotkanie w najbliższej okolicy. Poprzednio, gdy pojawili się i dyskutowali w OSP w Podlesiu, na miejsce przyjechała... policja, a, jak donosili uczestnicy spotkania, strażacy mieli nieprzyjemności z powodu udostępnienia swojej salki konferencyjnej. Kolejne więc postanowili zorganizować w... Mikołowie.

Dlaczego to władze Katowic nie zaproszą zaniepokojonych mieszkańców do rozmów? Takie pytanie zadaliśmy Jakubowi Jarząbkowi, rzecznikowi magistratu.

- Ta inwestycja nie jest jeszcze na takim etapie, dopiero opracowywana jest koncepcja drogi, nie jest jednak wskazana data jej realizacji. W momencie, kiedy będzie termin i poznamy więcej konkretów, jeśli będzie taka konieczność, możemy takie spotkanie zorganizować - powiedział.

Tymczasem byłoby kogo uspokajać, przeciwnicy inwestycji zjednoczyli się na portalu Facebook, a profil ma już ponad 1100 sympatyków. Byłoby też co sobie wyjaśniać, bo strony konfliktu - urząd i mieszkańcy - mówią o dwóch różnych inwestycjach.

Protestujący twierdzą, że magistrat planuje poprowadzić przez sielskie i zielone Podlesie (droga połączy ulice Sandacza i Niezapominajek) obwodnicę, która jak przekonują "będzie służyła jadącym z Gliwic w kierunku Krakowa. Szczególnie chętnie będzie wykorzystywana przez tiry ze względu na brak opłat viaTOLL".

Odmienne stanowisko prezentują natomiast urzędnicy: droga będzie lokalna, szeroka zaledwie na siedem metrów (po jednym pasie w każdą stronę), więc nie ma mowy o obwodnicy. Uspokajają także, że jak na razie jest jedynie zapisana w planie zagospodarowania przestrzennego. Ale te argumenty przekazują jedynie za pośrednictwem mediów.