Facebookowym wydarzeniem zainteresowało się już prawie 1000 osób => Chcemy nosaczy w zamojskim zoo. ZOBACZ
Skąd takie zainteresowanie? Nosacze stały się hitem internetu. Z niesłabnącym zapałem wykorzystują je autorzy memów internetowych wyśmiewających nasze, polskie cechy, przywary i zwyczaje. Małpa z wielkim nosem najwyraźniej skojarzyła się komuś z naszym rodzimym "Januszem" i stała się już niemal jego nieodłącznym symbolem.
Prawda jest jednak taka, że nosacz sundajski w naturze występuje jedynie na wyspie Borneo. Czy jest szansa, by - zgodnie z wolą internautów - został sprowadzony do Zamościa? - Próbowałem! - mówi z uśmiechem wicedyrektor zamojskiego zoo, Łukasz Sułowski: - Będąc w Indonezji starałem się zaprzyjaźnić z nosaczami, wybadać czy miały by ochotę do nas przyjechać. Mam nawet pamiątkowe zdjęcie z Surabaya Zoo na Jawie gdzie kilka nosaczy uciekło z wybiegu na wyspie i plądrowało śmietnik zupełnie nie przejmując się moją osobą. Niestety, nosacze nie były zainteresowane ani Zamościem, ani nawet Europą.
Choć powyższą wypowiedź warto potraktować z przymrużeniem oka, faktem jest, że nosaczom nie odpowiadają europejskie warunki. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat zwierzęta trafiały wielokrotnie do ogrodów zoologicznych w Europie. Próby ich adaptacji kończyły się jednak niepowodzeniem i dziś już w Europie nie ma nosaczy. Z czego wynika taka "problematyczność" tego gatunku?
- To małpy o specyficznych wymaganiach pokarmowych. Ich dieta składająca się głównie z liści egzotycznych gatunków drzew jest pomimo współczesnej techniki niemożliwa do odtworzenia w niewoli. Nosacze udaje się utrzymać przy życiu a nawet z powodzeniem mnożyć jedynie w kilku ogrodach zoologicznych w Azji w klimacie zbliżonym do borneańskiego - wyjaśnia Łukasz Sułowski.
Wszystko wskazuje zatem na to, że nosacz z Januszem nie mają tak wiele wspólnego jakby się mogło z pozoru wydawać.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?