Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieprzemyślane decyzje prezesa katowickiego ZNP, czy sprzeniewierzenie publicznych środków?

Teresa Semik
Prezes Jerzy Szmajda. fot. Tomasz Jodłowski
Prezes Jerzy Szmajda. fot. Tomasz Jodłowski
Prezes Jerzy Szmajda zakupił dwa lata temu 11 starych komputerów dla Związku Nauczycielstwa Polskiego, którym kieruje w Katowicach. Urządzenia te do dziś stoją bezużyteczne, bo...

Prezes Jerzy Szmajda zakupił dwa lata temu 11 starych komputerów dla Związku Nauczycielstwa Polskiego, którym kieruje w Katowicach. Urządzenia te do dziś stoją bezużyteczne, bo... nie starczyło pieniędzy na kupno programów. Pół roku temu prezes nabył jednak za związkowe pieniądze 300 książek "Polska w Unii Europejskiej" - też starych, gdyż wyprodukowanych w 2003 roku, kiedy czekaliśmy na unijny akces. Książki zalegały w Oficynie Wydawniczej "Szkolna" należącej do kolegi prezesa, więc uwolnił go od kłopotu. Teraz kłopot ma ZNP, bo stosy książek zalegają w biurze.

"Szkolna" jest ulubioną firmą prezesa Szmajdy. Na oficjalnych drukach katowickiego Związku Nauczycielstwa Polskiego, w imieniu całego zarządu, który zdaje się o niczym nie wie, poleca dyrektorom szkół tę właśnie oficynę jako "rzetelnego i uczciwego kolportera podręczników szkolnych i książek". Trudno nazwać to inaczej jak - prywatą.

- Decyzja o zakupie podręczników należy do dyrekcji szkoły, ja tylko pomagam - wyjaśnia prezes Szmajda. - Nie ukrywam, że oficynę prowadzi mój przyjaciel.

Jego były zastępca, Adam Grabarczyk też miał swoją ulubioną firmę - PHU "Bizmir" i u niej związek zamawiał paczki dla nauczycieli, wręczane w Dniu Edukacji Narodowej. Wiceprezes Grabarczyk był w "Bizmirze"... dyrektorem handlowym. Nie trzeba być matematykiem, by stwierdzić, że wartość produktów w paczce była zawyżona.

W zamian za wysokie zamówienie "Bizmir" przekazał ZNP komputer - stary.

- Sprawę paczek i komputera wyjaśnię członkom związku na konferencji sprawozdawczo-wyborczej, a nie prasie - tłumaczy prezes Szmajda.

Jest też niezadowolony z pytania o jego firmę "Jes", która zajmowała się wypoczynkiem dzieci i młodzieży, podpisała m.in. umowę z Międzyszkolnym Ośrodkiem Sportowym w Katowicach przy ul. Paderewskiego. Czy taka działalność prezesa związkowca i biznesmena jest etyczna?

- Zaprzestałem działalności biznesowej - informuje Jerzy Szmajda.

Działalności statutowej i finansowej ZNP przyjrzeli się kontrolerzy Zarządu Głównego i Śląskiego Okręgu. Można odnieść wrażenie, że związkowcy chcą swoje problemy schować pod dywan. Próby rozmowy na tematy kłopotliwe uważają za działanie na szkodę organizacji.

- Zalecono zmianę księgowego - wyjaśnia prezes okręgu Jerzy Surman.

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Sławomir Wiśniewski potwierdza, że "były nieprawidłowości, szczególnie brak opisu rachunków" i później powie o szczegółach. Później już nie odbiera telefonu od DZ. Przewodnicząca Śląskiej Okręgowej Komisji Rewizyjnej, Anna Początek też jest niezadowolona z pytań o wyniki kontroli, bo to sprawa związku a nie prasy. W podpisanym przez nią pokontrolnym protokole czytamy m.in.: "do dnia kontroli brak rozliczeń bonów", "zakupy, wynajmowanie autokarów bez uchwały", "brak potwierdzenia odbioru butów"...

Co w tym czasie robili inni działacze?

- Wiele decyzji podejmowanych było bez naszej wiedzy i zgody. Nie wiemy nawet, jaki jest stan konta - mówi Marta Borewicz, wiceprezes i sekretarz.

- Zgłaszaliśmy organom zwierzchnim problemy z rozliczeniem wielu spraw, ale nie spotkało się to ze zrozumieniem - dodaje Teresa Mozgalik, członek Zarządu.

Zarząd w desperacji zawiesił więc swojego prezesa. Komisyjnie włamał się do kasy pancernej. Brakowało 3,8 tys. zł. Niestety, spotkało się to z dezaprobatą władz wyższych. Zarząd Okręgu prezesa Szmajdę odwiesił, bo to jednak dobry kolega (Zarząd Główny ZNP uznał przywrócenie go na stanowisko za działanie bezprawne).

Prezes Jerzy Szmajda ma na to jedno wytłumaczenie - ktoś czyha na jego stanowisko.

Pod adresem Związku Nauczycielstwa Polskiego - skostniałej organizacji - wypowiedziano ostatnio wiele przykrych słów.

- Kategorycznie protestuję przeciwko takim ocenom - mówi wiceprezes Zarządu Oddziału, Mariusz Herwich. - Chcemy być związkiem nowoczesnym, zreformowanym, chcemy rozliczyć wszelkie nieprawidłowości. Wydatki muszą być przejrzyste.

ZNP gospodaruje publicznymi pieniędzmi, finanse związkowe pochodzą wyłącznie ze składek członkowskich. Marcowa kontrola wykazała, że wszystkie uchwały podejmowane przez ciała statutowe Oddziału ZNP w Katowicach są niezgodne z prawem z powodów błędów proceduralnych - powołano Zarząd niezgodnie ze statutem. Takim nieformalnym, często zaprzyjaźnionym Zarządem łatwiej było rządzić.

- Jestem przekonana, że stuletni ZNP wyjdzie z tego konfliktu zwycięsko, zmieni swój wizerunek w środowisku, bo to nie związek w tej sprawie zawinił, tylko ludzie - mówi nauczycielka Grażyna Damecka- Wieczorek.

We wtorek działacze ZNP powiadomili prokuraturę o podejrzeniach sprzeniewierzenia związkowych pieniędzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto