MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie zabytek, więc co?

Katarzyna Wolnik
W Katowicach Panewnikach przy ulicy Panewnickiej 374b znajduje się charakterystyczna i unikatowa w całym mieście budowla. - Jest pięknie położona wśród starych drzew. Sporo z nich niestety wycięto.

W Katowicach Panewnikach przy ulicy Panewnickiej 374b znajduje się charakterystyczna i unikatowa w całym mieście budowla. - Jest pięknie położona wśród starych drzew. Sporo z nich niestety wycięto. Za budynkiem, nad Kłodnicą, jest niewielki park. Warto zainteresować się tym ciekawym obiektem, tym bardziej że zatracił swój dawny charakter - napisała w liście do DZ Elżbieta Praus, mieszkanka Katowic, która przemierza rowerem miasto.

Duch książąt

Lech Szaraniec w książce "Osady i osiedla Katowic" pisze, że obiekt w Panewnikach pochodzi z XIX wieku. W początkach XIX wieku pełnił rolę m.in. domu dla emerytowanych urzędników księcia pszczyńskiego. Służył też jako dom starców "Maria". - W naszym miejskim studium urbanistyczno-konserwatorskim czytamy, że obiekt był zapewne dawnym pensjonatem, a według tradycji, zameczkiem myśliwskim książąt pszczyńskich - potwierdza Małgorzata Zygmunt, miejski konserwator zabytków w Katowicach.

Bez ochrony

W połowie XX wieku obiekt był przebudowywany, ale zachował swój oryginalny charakter. Budowla jest drewniana - na frontowej elewacji znajdują się arkady. - To właśnie one decydują o uroku i nietypowym wyglądzie budowli. Drugich takich arkad nie znajdziemy w mieście - podkreśla pani Zygmunt.

Dlaczego więc tak ciekawa budowla nie jest zabytkiem i nie podlega specjalnej ochronie prawnej? - O wpisie do rejestru decyduje wojewódzki konserwator zabytków. Podejmując decyzję, bierze pod uwagę wartości historyczne, naukowe i artystyczne obiektu. Wpisu dokonuje na wniosek właściciela obiektu - wyjaśnia pani Małgorzata. Zarządcą budynku jest Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. - Jesteśmy z administratorem w roboczym kontakcie. Zimą zwołaliśmy wizję lokalną. Jeżeli znajdą się środki, przystąpimy do remontu - zapowiada miejski konserwator zabytków.

Chociaż tablica

Na razie w budynku są mieszkania lokatorskie. Na drewnianych arkadach wisi pranie, a na dachu zamontowane są anteny satelitarne. - Z mojego doświadczenia wynika, że dla jakiejkolwiek budowli lepiej jest, gdy jest zamieszkana, bo nie grozi jest wtedy dewastacja i stopniowe popadanie w ruinę - przekonuje Małgorzata Zygmunt.

- Zgadzam się z tym, ale można by chociaż zamontować na obiekcie tablicę z informacją o jego historycznym przeznaczeniu - sugeruje Elżbieta Praus, mieszkanka Katowic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto