Marcin Krupa, prezydent Katowic, wraca do swojej przedwyborczej obietnicy, czyli budowy w Katowicach centrum nauki. Przez minione dwa lata w temacie niewiele się działo, jednak w ubiegłym tygodniu Krupa zwołał konferencję prasową, na której przedstawił mocno zmodyfikowane plany dotyczące powstania centrum. Po pierwsze katowickie centrum nie będzie, jak wcześniej zapowiadano, kopią Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Nie powstanie też w strefie kultury, gdzie pierwotnie planowano jego lokalizację.
Katowice będą miały Śląskie Centrum Innowacji. Oferta tego miejsca ma być oparta na czterech osiach tematycznych: energetyce, medycynie, technologiach informacyjnych i komunikacyjnych z uwzględnieniem e-sportu oraz na architekturze i urbanistyce. W ŚCI mają działać również mniejsze strefy, w tym: świat dziecka, pokój doświadczeń, wystawy czasowe, teatr, albo kino naukowe i strefa odpoczynku.
Skala centrum będzie zdecydowanie mniejsza niż warszawskiego „Kopernika”. Zdaniem katowickich urzędników atutem tego miejsca ma być „unikatowość prezentowanych ekspozycji”.
– Będziemy kłaść nacisk na te dziedziny, które specjaliści uznali za kierunki strategiczne dla przyszłości regionu. Budowa obiektu o takiej klasie w Katowicach pozwoli nam także na uatrakcyjnienie naszej oferty turystycznej, w szczególności w dziale turystyki biznesowej – podkreślał Marcin Krupa. ŚCI ma przede wszystkim rozwijać.
- Centrum nie będzie uczyć, będzie pokazywać jak uczyć się samodzielnie - dodaje Magdalena Cyganek, główny specjalista z Wydziału Rozwoju UM Katowice.
Według wstępnych założeń budowa Śląskiego Centrum Innowacji ma kosztować około 200 mln zł. Inwestycja ma zostać sfinansowana z kredytu Europejskiego Banku Inwestycyjnego, budżetu miasta oraz z pozyskanych funduszy unijnych.
Gdy dwa lata temu Marcin Krupa zapowiadał budowę centrum nauki w Katowicach, podkreślał, że inwestycja ta będzie realizowana, jeśli miasto otrzyma gwarancje, że w kosztach utrzymania centrum będzie partycypowało województwo oraz rząd. Dziś tamte założenia są już nieaktualne. ŚCI utrzymywać ma się z własnych przychodów (40 proc.), dotacji z miasta (50 proc.) oraz dotacji partnerów biznesowych.
Na miejsce dla centrum wybrano Halę Parkową przy ulicy Kościuszki, z której w ostatnich tygodniach wyprowadził się sklep sieci Alma. Hala powstała powstała z przeznaczeniem na imprezy sportowe i „zebrania masowe”. Pierwotnie budynek mieścił widownię z 3200 miejscami oraz estradę.Tu debiutował Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”. Regularnie odbywały się tu też walki bokserskie, czy koncerty. W późniejszym czasie w hali swoje siedziby miały instytucje kultury, w tym Estrada Śląska. W ostatnich latach salę widowiskową zamieniono na supermarket, jej najemcami były sieci handlowe.
Atutem wybranej lokalizacji, co podkreślają urzędnicy, jest dobre połączenie z centrum Katowic, sąsiedztwo autostrady A4 oraz linia tramwajowa, która biegnie wzdłuż Kościuszki.
– O takiej lokalizacji Śląskiego Centrum Nauki zdecydowała także chęć stworzenia „drugiego bieguna” kultury i nauki w mieście, który będzie zachęcał zarówno turystów, jak i mieszkańców do przemieszczania się wzdłuż najatrakcyjniejszej osi urbanistyczno-architektonicznej miasta. Do tej pory taką funkcję pełni Strefa Kultury – podkreśla Krupa.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?