Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie bonu 1000 plus? Rząd ma coraz więcej wątpliwości

Redakcja
Na 1000 plus w postaci bonu turystycznego Polacy wyglądają z niecierpliwością.
Na 1000 plus w postaci bonu turystycznego Polacy wyglądają z niecierpliwością. pixabay
1000 zł na wakacje w formie tzw. bonu turystycznego. To rozwiązanie, którego Polacy wyglądają z niecierpliwością. Wakacje coraz bliżej, a ministerstwo nie opublikowało jeszcze nawet projektu ustawy w tej sprawie. Rzecznik rządu Piotr Müller, wyjaśnił w Radiu Plus dlaczego. Przyznał, że pojawiły się argumenty przeciwko koncepcji: Na naszym biurku są teraz propozycje, które miałyby być celowanymi propozycjami dla różnych firm segmentu branży turystycznej. Taka pomoc może być bardziej efektywna.

1000 plus na wakacje

1000 plus na wakacje to pomysł rządu, który ma wesprzeć Polaków zamierzających spędzić swój urlop w kraju i pomóc rodzimej branży turystycznej, która mierzy się ze skutkami epidemii koronawirusa. Hotele i pensjonaty nad morzem czy w górach na razie świecą pustkami. Złagodzono już reżim sanitarny, można rezerwować miejsca w hotelach i ośrodkach wypoczynkowych, ale na razie zainteresowanie kurortami jest ograniczone. Niestety choć wakacje coraz bliżej, projekt ustawy poświęconej wsparciu nadal też nie ujrzał światła dziennego.

Rzecznik rządu o bonie turystycznym: Spotkał się z krytyką. Rozważamy też inne propozycje

Na dodatek Piotr Müller, rzecznik rządu, nieoczekiwanie przyznał w Radiu Plus, że wprowadzenie tej formy wsparcia sektora turystycznego nie zostało jeszcze przesądzone.

– Branża turystyczna przedstawia różne warianty jeśli chodzi o pomoc finansową. My bez wątpienia te środki do branży turystycznej skierujemy natomiast w środowisku związanym z turystyką, spotkaliśmy się również z krytycznymi głosami co do tej koncepcji. Ta pomoc mogłaby trafiać do podmiotów, które ucierpiały mniej lub bardziej. Na naszym biurku są teraz propozycje, które miałyby być bardziej celowanymi propozycjami dla firm segmentu branży turystycznej, które najbardziej ucierpiały – tłumaczył Müller.

Na pytanie, czy możemy zatem zapomnieć o bonie, zaznaczył, że nie chciałby rozstrzygać teraz tej kwestii. – Chodzi nam o to, aby pieniądze trafiły do tych, którzy ich faktycznie najbardziej potrzebują – uciął.

1000 zł plus na wakacje nie dla wszystkich

Z wcześniejszych zapowiedzi przedstawicieli rządu wynikało, że bon turystyczny miał zostać wprowadzony już 1 lipca, a jego beneficjenci mieli móc ubiegać się o niego jeszcze przed wakacjami. Prawo do 1000 zł na wakacje mają mieć pracownicy zatrudnieni na stałe oraz zarabiający poniżej średniej pensji krajowej, która wynosi obecnie 5 200 zł brutto.

To oznaczałoby, że z rozwiązania nie mogliby skorzystać samozatrudnieni, prowadzący działalność gospodarczą, a także pracownicy zatrudnieni na umowach cywilno-prawnych – zleceniach i o dzieło.

Rząd na każdy bon wyłożyłby z budżetu państwa 900 zł, a pozostałe 100 – pracodawca. To zatem od niego będzie w ostatecznym rozrachunku zależało czy zatrudniony w ogóle otrzyma bon.

Można byłoby go realizować tylko w czasie wakacji w kraju i opłacić nim:

  • noclegi,
  • przejazdy,
  • wyżywienie,
  • i atrakcje turystyczne - wejścia do muzeum, obiektów zabytkowych etc.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto