Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nabici w rurę

MAREK TWARÓG
Klienci Kauflandu w Rudzie Śląskiej nie podejrzewają, że przy budowie centrum kilka firm - m.in. Leszka Haśnika - straciło mnóstwo pieniędzy. Fot. ARKADIUSZ GOLA
Klienci Kauflandu w Rudzie Śląskiej nie podejrzewają, że przy budowie centrum kilka firm - m.in. Leszka Haśnika - straciło mnóstwo pieniędzy. Fot. ARKADIUSZ GOLA
Kilkanaście firm z naszego województwa utopiło ogromne pieniądze w budowach centrów handlowych Kaufland w Rudzie Śląskiej i Cieszynie. Sklepy od dawna działają i handel się kręci - na zewnątrz wszystko wygląda wspaniale.

Kilkanaście firm z naszego województwa utopiło ogromne pieniądze w budowach centrów handlowych Kaufland w Rudzie Śląskiej i Cieszynie. Sklepy od dawna działają i handel się kręci - na zewnątrz wszystko wygląda wspaniale. Jednak ci, którzy przyczynili się do powstania tych centrów, do dziś martwią się o przyszłość swoich firm. Jedni upadli, u innych skończyło się na zwolnieniach pracowników, niemal wszyscy mają teraz długi u swoich dostawców.

- Nie możemy starać się o zamówienia publiczne, bo nie spełniamy kryteriów. Zalegamy w ZUS-ie, nie mamy pieniędzy na wpłatę wadium ani na zakup materiałów - denerwuje się Leszek Haśnik, szef rudzkiej firmy Wod Kan Instal, który nie dostał swoich około 150 tys. złotych.

- Moja firma straciła renomę, nie mamy płynności, nasi kontrahenci ufają nam w ograniczonym zakresie - dodaje Arkadiusz Bąk z bielskiej firmy Aran, która nie odzyskała 530 tysięcy złotych (głównie za kanalizację).

Renata Bury z podżywieckiej firmy Mostmar-Pal: - Nasza wierzytelność to około 36 tysięcy złotych.

To samo w firmie transportowej Zdzisław prowadzonej przez Zdzisława Balina. Stracił około 30 tys. zł. Dyrektor Bohdan Osmałek z tyskiego PCS Bud potwierdza, że za usługi sprzętowe nie dostał 106 tysięcy złotych.

- Prowadzimy restrukturyzację firmy, która funkcjonowałaby dobrze, gdyby nie takie firmy jak Fabud - mówi Osmałek.
Kto nie płaci? Wiadomo, że pieniądze wyszły z firmy Kaufland Polska. Wiadomo, że mijając inwestorów, czyli rzeszowskie firmy Green Park Investment i PUH Bogi sp. z o.o., kasa trafiła do rzeszowskiego Budpolu SA (głównego wykonawcy inwestycji). Stamtąd została przelana do siemianowickich spółek Fabud SA oraz Fabud sp. z o.o., które były podwykonawcami. W piątek udało nam się skontaktować z prezesem Fabud sp. z o.o. Władysławem Piliszko.

- Spółka nie jest stroną w sprawie - powiedział krótko, gdy przedstawiliśmy problem, i odesłał nas do powiązanej z jego firmą spółki Fabud SA.

Kłamał, bo w co najmniej kilku przypadkach pokrzywdzeni wykonawcy robót podpisywali umowy właśnie ze spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. W Fabudzie SA prezesi byli bądź na urlopie, bądź "na budowach" i "spotkaniach z inwestorem".

Pokrzywdzeni przedsiębiorcy oczywiście nie czekają z założonymi rękoma. W przynajmniej trzech przypadkach skierowali sprawę do prokuratury przeciwko siemianowickiej spółce. W PCS Bud mają wyrok nakazujący zapłatę 46 tys. złotych. Jednak sprawa Wod Kan Instal początkowo została umorzona w rudzkiej prokuraturze rejonowej.

- Dowiedziałem się w prokuraturze, że to ryzyko gospodarcze - irytuje się Leszek Haśnik z Wod Kan Instal.

Szybko złożył zażalenie na umorzenie i sprawa będzie toczyć się dalej. Pociechą jest to, że w umowie zawarł klauzulę: "usługa do momentu całkowitej zapłaty pozostaje własnością wykonawcy". Faktycznie więc rury kanalizacyjne w rudzkim Kauflandzie wciąż należą do niego. Jeśli nic nie wskóra z Fabudem, zapewne będzie skarżył Kaufland za zawłaszczenie mienia.

Fabud czyni pewne ruchy, które zdumiewają uczciwych przedsiębiorców budowlanych. Firmom, którym zalega pieniądze, proponuje układ: wy zrzeknijcie się sporej części wierzytelności, my wam wtedy zapłacimy w pierwszej kolejności. Leszek Haśnik dostał propozycję wycofania spraw w sądzie i zrzeczenia się 70 procent swoich pieniędzy - wtedy mógłby liczyć na wypłatę z Fabudu. Oczywiście nie przyjął tej oferty.

Niestety, wyegzekwowanie pieniędzy z Fabudu będzie trudne, gdyż firma złożyła do Sądu Rejonowego w Katowicach wniosek o wszczęcie postępowania układowego z wierzycielami. Tak wynika z uzasadnienia prokuratury, która umorzyła pierwsze dochodzenie dotyczące oszustwa na szkodę Wod Kan Instal.
"Obecnie w zakresie długów Fabud sp. z o.o. toczyć się będzie postępowanie układowe zmierzające do zaspokojenia również Wod Kan Instal. Do jego zakończenia rozpatrywanie roszczeń w kategoriach przestępstwa jest co najmniej przedwczesne" - napisała Aleksandra Mazur-Żwaka, prokurator Prokuratury Rejonowej w Rudzie Śląskiej.

Problem w tym, że w ramach postępowania układowego pokrzywdzonym firmom na pewno nie uda się odzyskać wszystkich należności. W najlepszym przypadku mogą liczyć na około 60 procent swoich pieniędzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto