Czwartoligowy mecz Szombierek z GKS Katowice dojdzie do skutku. Na bytomski stadion nie zostanie jednak wpuszczona zorganizowana grupa kibiców gości. – Rozmawiałem z prezydentem Bytomia, Krzysztofem Wójcikiem, i uzyskałem telefoniczne zapewnienie, że spotkanie się odbędzie. To było dla mnie najważniejsze, bo rywalizacja powinna się rozstrzygać na boisku, a nie w Wydziale Dyscypliny – mówi prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej, Rudolf Bugdoł. – To, według jakich zasad ten mecz się odbędzie, czy będzie tam można wpuścić kibiców czy nie, to już jest wewnętrzna sprawa miasta, klubu i policji.
Przypomnijmy, że pierwotnie bytomski klub nie otrzymał zgody na organizację meczu nawet przy pustych trybunach, a ponieważ nie stać go na wynajęcie innego stadionu Szombierkom groził walkower.
– Na pewno nie mogliśmy się zgodzić, żeby ten mecz rozegrać na Bukowej. I to nie jest nasza zła wola. Po prostu w regulaminie rozgrywek jasno zapisano, że każdy zespół raz jest gospodarzem, a raz gościem – dodaje Bugdoł.
Działacze Szombierek przez cały dzień czekali wczoraj na konkretne decyzje prezydenta miasta.
– Najchętniej wpuścilibyśmy wszystkich chętnych, niestety nasze obawy dotyczą zachowania nie kibiców Szombierek i GKS, tylko sympatyków innych drużyn, którzy mogliby to spotkanie zakłócić – przyznaje wiceprezes Szombierek, Krzysztof Rogala.
Wieczorem do siedziby klubu dotarł faks z bytomskiej komendy policji. Stróże porządku zgodzili się na rozegranie zaplanowanego na 5 listopada meczu i wpuszczenie na trybuny 300 kibiców, bo na tyle osób opiewa zezwolenie na organizację spotkań przez Szombierki. W gronie fanów, którzy zasiądą na widowni nie może być jednak zorganizowanej grupy kibiców GKS.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?