Policjanci z jaworznickiej drogówki we współpracy z kolegami z KMP w Mysłowicach eskortowali samochód, w którym jechała rodząca kobieta. Do niecodziennej asysty doszło w środę, 15 marca w godzinach porannych w Jaworznie.
W asyście policyjnych syren na porodówkę
W środę, 15 marca 2023 roku, mundurowi z Jaworzna, używając sygnałów uprzywilejowania, pilotowali przyszłych rodziców na porodówkę. Dzięki pomocy stróżów prawa, rodząca kobieta w ostatniej chwili trafiła na porodówkę.
- Wczoraj, o godzinie 8.50 do patrolu drogówki podczas prowadzonej przez nich kontroli na ulicy Moniuszki w Jaworznie podjechał zdenerwowany mężczyzna, który oświadczył, że właśnie przewozi żonę do szpitala w Mysłowicach, która bardzo źle się czuje, ponieważ zaczęła rodzić - relacjonuje sierżant sztabowy Justyna Wiszowaty, p.o. oficera KMP w Jaworznie.
Przyszły tata, jak przekazują funkcjonariusze, był mocno zaniepokojony, że nie zdążą do szpitala na czas.
- W obawie o życie żony i dziecka, poprosił policjantów o eskortę, z uwagi na duże natężenie ruchu oraz liczne przebudowy dróg w rejonie miasta. Mundurowi bez chwili wahania, przy użyciu sygnałów uprzywilejowania pilotowali kierowcę do szpitala w Mysłowicach, tak, by zapewnić, jak najszybszy i bezpieczny transport, uprzednio informując o tym fakcie Oficera Dyżurnego KMP Jaworzno- podaje Wiszowaty.
Wspólpraca z garnizonem z Mysłowic
Dyżurny jaworznickiej komendy niezwłocznie powiadomił o niecodziennej sytuacji jednostkę w Mysłowicach, która zadysponowała patrol drogówki od granicy Mysłowic. Przyszła mama i nienarodzone dziecko zyskali podwójną eskortę na powitanie nowego życia.
- Cała akcja rozgrywała się w błyskawicznym tempie. Dzięki szybkiej i sprawnej współpracy obu garnizonów, kobieta trafiła do szpitala, gdzie uzyskała profesjonalną pomoc medyczną - mówi policjantka.
Na świat przyszedł chłopiec. Czy w przyszłości zasili szeregi policji?
Niespełna dziesięć minut po przybyciu kobiety do szpitala, dziecko przyszło na świat. Lekarz odbierający poród, poinformował mundurowych, że rodząca kobieta dzięki ich pomocy dojechała w ostatniej chwili do szpitala i urodziła zdrowego chłopczyka.
- Nie wiadomo, co mogłoby się stać, gdyby poród odbył się w samochodzie. Cieszymy się, że przyszli rodzice w ostatniej, ale odpowiedniej chwili dotarli do szpitala - przekazuje Justyna Wiszowaty. - Kto wie, może kiedyś ten mały chłopczyk zasili szeregi śląskiej Policji... Szczęśliwej mamie i całej rodzinie życzymy dużo zdrowia oraz wielu wspaniałych, a przede wszystkim bezpiecznych podróży - piszą na policyjnej stronie mundurowi
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?