Mieszkańcy Załęskiej Hałdy domagają się likwidacji rudery, która grozi zawaleniem ZDJĘCIA

Przy ulicy Dobrego Urobku i Załęskiej Hałdy stoi budynek, który nadaje się do rozbiórki. Okna od strony ulicy są zabite drewnianymi płytami, a drzwi wejściowe zamknięte na kłódkę. Na ścianie wisi tabliczka z napisem "Uwaga! Budynek uszkodzony. Grozi zawaleniem".

Mieszkańcy okolicy opowiadają, że dawniej w budynku działała piekarnia, a jej właścicielka była również posiadaczką mieszkania na wyższym piętrze. Teraz dom stoi pusty, przynajmniej teoretycznie.

- Tu mieszkają bezdomni, nikt nic nie robi, a przecież to grozi zawaleniem - denerwują się. Co gorsza na teren wokół rudery wchodzą też dzieci, które bawią się na znajdującym się w pobliżu placu zabaw. - Czekamy aż urząd w końcu zburzy to miejsce - mówi mieszkanka domu przy ulicy Dobrego Urobku. Dodaje, że gdyby tylko bezdomni szukali tu schronienia, to nie byłoby problemu. - Ale piją alkohol, a to już za bardzo nam nie odpowiada - dodaje.

Właścicielem części nieruchomości jest katowicki magistrat, który otrzymał udziały w budynku od kopalni.
- Budynkiem zarządza wspólnota mieszkaniowa wraz z jednym lokalem wyodrębnionym. Miasto zmierzać będzie do tego, by przejąć całą nieruchomość - twierdzi Joanna Górska z biura prasowego UM Katowice.

Dodaje, że budowla jest przedmiotem postępowania komorniczego. - Sprawa jest w toku. Komornik sądowy ma wyznaczyć datę licytacji - mówi Górska. Jak dodaje, urząd zwróci się do policji o wzmożone patrole w tym rejonie.