Państwa redaktorów poruszyły jednak głównie relacje między członkami jury, a mnie - jako widza - taka sprawa: dlaczego polskie kanały telewizyjne - w tym telewizja publiczna - promują głównie kulturę anglojęzyczną?
Szczytem nieporozumienia dla mnie jest to, co działo się w programie "Bitwa na głosy". Dlaczego polscy wykonawcy, mający własny dorobek muzyczny i podejmujący się propagowania regionów, z których pochodzą, nie zadali sobie trudu propagowania twórczości swojej i innych artystów z tych regionów? Nie chodzi mi o muzykę ludową czy folkową, jak to się dzisiaj określa, ale o twórców współczesnych. Dlaczego się nie szanują?
Czy wyobrażacie sobie Państwo, że Amerykanie, Anglicy, Francuzi czy Włosi, robiąc podobny program, śpiewają utwory szeroko rozumianej kultury Europy Wschodniej? Czyżby uznano, że polscy twórcy stworzyli tak mało atrakcyjny repertuar, że nie warto go przypominać i powtarzać?
Kolejny przykład to program "X-Factor", gdzie na siłę proponuje się wykonawcy repertuar w języku angielskim, a jak ma kłopoty językowe, to się go wyśmiewa. Czy polski widz nie ma prawa posłuchać piosenek w języku polskim, bo pan Wojewódzki jest zachwycony Zachodem i swoją znajomością języka angielskiego?
Proszę mi powiedzieć, jak to wszystko się ma do Kongresu Kultury Polskiej, do Paktu dla Kultury i głosów twórców wypowiadanych w innych programach telewizyjnych? Gdzie są krytycy zajmujący się kulturą i dziennikarze? Czy naprawdę potraficie pisać tylko o tym, kto kogo obraził lub kto z kim sypia? Jak tak dalej będzie, to na kolejnym festiwalu piosenki polskiej w Opolu będziemy słuchali piosenek po angielsku, a może i angielskich. Oprac. JJ
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?