Mieszkańcy chcą drzew i remontu zamiast sztucznej rzeki w Parku Kościuszki. Zbierają podpisy pod petycją do prezydenta Krupy

W czerwcu ubiegłego roku Zakład Zieleni Miejskiej w Katowicach rozstrzygnął przetarg na opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej dotyczącej zagospodarowania części zabytkowego parku. Miasto za 5 mln złotych planuje stworzyć tu nową przestrzeń rekreacyjną ze sztuczną rzeką i wolierą dla ptaków. Pomysł nie spotkał się jednak z zadowoleniem mieszkańców.

Stowarzyszenie "Mieszkańcy dla Katowic" zorganizowało zbiórkę podpisów pod petycją do Marcina Krupy, prezydenta Katowic, w której wnoszą o rezygnację budowy sztucznej rzeki i woliery dla ptaków. W ich ocenie pieniądze zabezpieczone na inwestycję lepiej będzie przeznaczyć na dodrzewienie
i renowację zniszczonej infrastruktury parku.

- Odrestaurowanie tego, co już się sypie w parku, wymaga dużych pieniędzy. Chodzi o oba stawy, stan alejek również jest opłakany. Co roku wycina się stare drzewa, niektóre z nich rzeczywiście muszą być już wycięte, ale na ich miejsce nic się nie sadzi. Wytłumaczeniem jest brak funduszy - mówi Grażyna Szczurkowska, członkini zarządu Stowarzyszenia "Mieszkańcy dla Katowic".

Społecznicy zwracają uwagę również na to, że teren parku, zwłaszcza w rejonie ul. Kościuszki i autostrady A4, został bardzo przerzedzony, a na budowę ekranów akustycznych w tym miejscu nie wyraził zgody Wojewódzki Konserwator Zabytków.

- W zasadzie niemal ze środka parku widać przejeżdżające duże samochody, ulice Mikołowską i Barbary - zauważa Grażyna Szczurkowska. - Gęsty, szeroki na 30 metrów pas drzew i krzewów byłby formą ochrony przed hałasem i smogiem, a ludziom przyjemniej spędzałoby się czas w parku – dodaje.

Dodatkowo Stowarzyszenie wskazuje na negatywne konsekwencje, jakie może przynieść budowa sztucznej rzeki. To m.in. hałas związany z pracą przepompowni oraz koszty eksploatacji i utrzymania obiektu oraz konieczność wycinki kolejnych drzew.

- Wodę trzeba oszczędzać, a nie wylewać byle jak. Do tego jest jeszcze ta nieszczęsna woliera. Projekt jest kuriozalny, a do tego Urząd Miasta do dziś nie potrafi przedstawić kosztów, jakie będą wynikać z eksploatacji - mówi Grażyna Szczurkowska.

Zbiórka podpisów pod petycją Stowarzyszenia "Mieszkańcy dla Katowic" odbywa się w kilkunastu miejscach na terenie miasta i potrwa do soboty 15 kwietnia.

• Kwiaciarnia Lawendowa - z miłością do kwiatów ul. Kościuszki 33. ,
• Rada Dzielnicy nr 1 Śródmieście ul. Kilińskiego 17 (przy II LO im. M. Konopnickiej) – w każdą środę w godz. 17.00-18.00 (lub w innym terminie po uzgodnieniu z Przewodniczącym Zarządu tel. 501842838),
• Mushi, ul. Kościuszki 39,
• bistro & cafe Krystynka wraca z Wiednia, ul. Kościuszki 45,
• Ważne Miejsce Bistro ul. Mikołowska 44,
• ROD im. Tadeusza Kościuszki w Katowicach - Dom Działkowca (lub pytać na działce nr 42) w soboty 12:00-15:00, w niedziele od 10:00 do 12:00,
• Psi Galop ,Kościuszki 81,
• Biksa, Plac Miarki 1,
• Foto Irena, ul. W. Stwosza 1,
• Gruba Ciotka , ul. Piękna 48,
• Sklep "Spar", ul. Łabędzia 11,

- Odbiór jest bardzo dobry, w zasadzie 99% mieszkańców, których zapytamy o naszą petycję, chętnie ją podpisuje i mówi, że nie chce czegoś takiego widzieć w parku - kończy Grażyna Szczurkowska.

Stowarzyszenie "Mieszkańcy dla Katowic" to nie jedyny podmiot, któremu nie podoba się pomysł budowy sztucznej rzeki w Parku Kościuszki. Również Rada Dzielnicy Śródmieście Miasta Katowice negatywnie zaopiniowała ów projekt m.in. ze względu na brak dokładnej analizy kosztów, jakie będzie generować utrzymanie sztucznej rzeki. Wątpliwości radnych budzi również ekologiczny wymiar inwestycji - brak informacji o liczbie drzew planowanych do wycięcia. W ocenie Rady Dzielnicy Śródmieście, lepszym rozwiązaniem dla parkowej gospodarki wodnej byłby zbiornik retencyjny zamiast sztucznej rzeki.

- Mieszkańcy bardzo klarownie definiują potrzeby i widoczne braki w zakresie inwestycji i utrzymania Parku. Należy tutaj wymienić m.in.: rozpadające się schody koło opiniowanej tutaj inwestycji, które zagrażają bezpieczeństwu użytkowników, wysychający staw, niszczejące oczko wodne, brak dogęszczenia roślinnością od strony autostrady, postępującą degradację utwardzenia alejek, czy potrzebę uzupełnienie oświetlenia oraz szereg innych, pilnych potrzeb i napraw - czytamy w uzasadnieniu opinii wydanej przez Radę Dzielnicy Śródmieście.

Petycja nie wpłynęła na ten moment do Urzędu Miasta Katowice, dlatego magistrat nie odnosi się na razie do opisanych wyżej wątpliwości zgłaszanych przez mieszkańców. Jednocześnie miasto zwraca uwagę na szereg realizowanych inicjatyw o charakterze proekologicznym. Wśród nich wymienia m.in. kolejną edycję Zielonego Budżetu Miasta Katowice (3 mln złotych), budowę czterech parków (40 mln złotych) oraz zazielenianie ulic w Śródmieściu - al. Korfantego, ul. Dworcowej i ul. Warszawskiej.

- Miasto realizuje szereg inicjatyw, które mają sprawić, że w przestrzeni miejskiej pojawi się jeszcze więcej zieleni. Tym samym aktywnie włączamy się w walkę ze zmianami klimatu poprzez likwidację tak zwanych miejskich wysp ciepła - przypomina Sandra Hajduk, rzecznik prasowy miasta Katowice.