Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieli całować i dotykać studentki. Są zarzuty dla pracowników Śląskiego Uniwersytetu Medycznego

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
Sprawa nadużyć na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach ciągnie się już od ponad roku. Prokuratura przedstawiła zarzuty dwóm pracownikom. Mieli oni całować i dotykać studentki. Grozi im do trzech lat pozbawienia wolności.

Skandal na Śląskim Uniwersytecie Medycznym

Sprawa nadużyć na Śląskim Uniwersytecie Medycznym ciągnie się już ponad rok. Wypłynęła, przypomnijmy, na Facebooku, dokładniej na założonym przez studentów fanpejdżu ŚUMemes. Utworzony do wymiany memów z czasem zmienił się w platformę służącą także wymianie doświadczeń. Studenci za jego pośrednictwem zaczęli opisywać przypadki mobbingu, molestowania i poniżania ze strony wykładowców katowickiej uczelni, których ofiarami padli bądź byli świadkami.

Studenci skarżyli się na mobbing i molestowanie

Burzę wywołały zwłaszcza relacje z wyjazdu integracyjnego z 2016 roku kierunku ratownictwo medyczne. Według opisu studentek podczas wycieczki doszło do ewidentnych przykładów molestowania.

Dziewczyny miały być zapraszane do pokoju i usłyszeć niedwuznaczne propozycje ze strony pracowników. Inni studenci zgłaszali także, że byli wyśmiewani i wyszydzani również z powodu swej niepełnosprawności. Padały konkretne nazwiska oraz stanowiska osób, które miały się tego dopuszczać.

Po tym, jak sprawą zainteresowały się media, ówczesny rektor ŚUM prof. Przemysław Jałowiecki zgłosił sprawę prokuraturze. Władze uczelni wszczęły także postępowanie dyscyplinarne wobec wykładowców, których nazwiska najczęściej pojawiały się na facebookowym profilu studentów. Pod lupą Rzecznika Praw Dyscyplinarnych znalazło się dziewięcioro nauczycieli. Z jednym z wykładowców jeszcze w minionym roku akademickim rozwiązano umowę o pracę.

Dwie osoby usłyszały zarzuty. Miały całować i dotykać studentki

Postępowanie prokuratorskie cały czas trwa. Śledczy na podstawie wpisów Internautów ustalili, o jaki wyjazd studentów i pracowników naukowych chodziło i przesłuchali wszystkich jego uczestników.

- W sprawie przesłuchano łącznie kilkadziesiąt osób. W wyniku podjętych czynności prokuratura ustaliła dwie osoby pokrzywdzone - opowiada Sławomir Barnaś, szef Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe.

Dwie osoby także usłyszały już zarzuty.

- Będąc pracownikami Śląskiego Uniwersytetu Medycznego we wrześniu 2016 roku, wykorzystując stosunek zależności, każdy z podejrzanych dopuścił się innej czynności seksualnej wobec jednej studentki. To jest zarzut czynu z art. 199 par. 1 Kodeksu Karnego, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech - wyjaśnia Barnaś.

Jak dalej tłumaczy, poszkodowanymi są dwie różne dziewczyny, które podejrzani mieli dotykać i całować. Obaj nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Sprawa cały czas jest w toku.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto