Międzynarodowy Art Naif Festiwal w Katowicach rozpoczęty [WIDEO + ZDJĘCIA]

Surowe i olbrzymie wnętrza Szybu Wilson niespodziewanie świetnie nadają się na ekspozycję tych dzieł. W postindustrialnej scenografii te niezwykle kolorowe i oryginalne obrazy i rzeźby są jeszcze bardziej efektowne. Naprawdę warto odwiedzić Szyb Wilson, bo oglądając te prace można poczuć się tak beztrosko, jak w dzieciństwie.

Czytaj także: Elfy wyjadą na tory 1 października. Obsługa będzie pracowała w mundurkach jak stewardessy

IV edycja Art Naif Festiwalu jest szczególna, bo po raz pierwszy siostrzany festiwal we Francji nie odbył się, więc Szyb Wilson samodzielnie musi promować sztukę naiwną w Europie.

W tym roku gościem specjalnym festiwalu jest Kuba. Artyści kubańscy byli zresztą główną atrakcją piątkowego wernisażu wystawy. I to nie malarze, a muzycy i tancerki. Zespół Melao rozgrzał publiczność do czerwoności kubańskimi rytmami, a dwie piękne tancerki pokazały, co to znaczy mieć latynoską krew w żyłach.

Do Szybu Wilson przyjechali niektórzy artyści, których prace można tu oglądać. My zauważyliśmy Erwina Sówkę, wybitnego śląskiego przedstawiciela sztuki naiwnej, jednego z ostatnich członków słynnej Grupy Janowskiej. Pan Erwin, jak zwykle ubrany w koszulkę i spodnie od dresu, ledwo mógł obejrzeć wystawę, oblegany przez dziennikarzy, artystów i wielbicieli jego talentu. Dzielnie towarzyszyła mu żona.

- To moja modelka - podkreślał pan Erwin.

Takiej imprezy nie mogli też opuścić prezydent Katowic, Piotr Uszok i poseł RP dr Jan Rzymełka.

- Co roku tu przychodzę - mówi poseł. - To niezwykła wystawa - dodał, studiując dokładnie plakat tegorocznej edycji, obraz kolorowego pochodu przez Nikiszowiec, namalowany przez Francuzkę, Sylvie Marcel, zwyciężczynię ubiegłej edycji Festiwalu.

Na wystawie można oglądać m.in. dzieła artystów z: Polski, Kuby, Francji, Włoch, Mongolii, Rumunii, Brazylii. Wystawę można oglądać codziennie do 19 sierpnia.