Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto z betonu zawsze będzie zalewane. Katowice i straty po ulewie z 27 lipca. To była miejska powódź. Co z zielono-błękitną infrastrukturą

Dorota Niećko
Burza w Katowicach: Woda zalała ulice
Burza w Katowicach: Woda zalała ulice fot. Arkadiusz Gola
Zalane asfaltem i zabetonowane miasto zawsze będzie zalane po ulewach. Wnioski po ulewie w Katowicach z 27 lipca 2019. - Żaden system odprowadzania wody nie poradziłby sobie z takim opadem - ocenia naukowiec. Ale gdyby w mieście było mniej szczelnych nawierzchni, takich strat by nie było. Co można zrobić w przyszłości? Czy pomoże nam zielono-błękitna infrastruktura i podziemne zbiorniki retencyjne? Miejska powódź w Katowicach

Zalany tunel pod rondem, skrzyżowanie przed Ikeą, podziemne parkingi. Do dziś trwa porządkowanie Katowic po sobotniej ulewie: wymiana asfaltu na węźle przy Ikei (można tam już przejechać), suszenie garaży, rozmowy z ubezpieczycielami, przegląd 140 km kanalizacji deszczowej. Internauci nie mają wątpliwości: straty to efekt betonowania miasta i zaniedbań władz miasta. Sprawdziliśmy, jak można przygotować się do takiej nawałnicy i miejskiej powodzi.

Zdjęcia z ulewy:

Burza w Katowicach: Woda zalała ulice

Miasto z betonu zawsze będzie zalewane. Katowice i straty po...

1. W sobotę w ciągu godziny w Katowicach spadło tyle deszczu, ile normalnie w miesiąc: 74 litry na mkw. (obrazowo: siedem wiader). To rekordowy opad? Urzędnicy twierdzą, że tak. Średni roczny opad w Polsce to 600 l/mkw. - Ale np. w czerwcu w Goczałkowicach-Zdroju w pół godziny na metr kwadratowy spadło 60 litrów wody - przypomina dr hab. Andrzej Woźnica, naukowiec z UŚ. O zalaniu Goczałkowic nie było głośno - to inny teren, przygotowany na opad, a po powodzi kilka lat temu gmina dodatkowo zabezpieczyła się przed zalaniem - m.in. poszerzając przepusty w pobliżu strumienia. Niestety, rozwiązań z Goczałkowic nie można przenieść do miasta, bo...

2. Katowice są zabetonowane i dlatego zalała je woda. To prawda, i nie jest to jedyne miasto z takim grzechem na koncie. Deweloperzy zabudowują często stare stawy, miejsca małej retencji. A im więcej nieprzepuszczalnej i szczelnej nawierzchni (asfalt, kostka), tym mniej deszczu wchłania podłoże. Na naturalnym podłożu na powierzchni zostaje 10 proc. opadów, reszta wsiąka i odparowuje, na utwardzonym - tylko 15 proc. wsiąka. Dopiero od kilku lat miasta powoli inwestują w tzw. zielono-błękitną infrastrukturę: zielone dachy, oczka wodne, podziemne zbiorniki retencyjne. A Katowice? Od maja 2019 mają jeden podziemny zbiornik retencyjny - przy ul. Tyskiej. W planach jest 11 takich zbiorników za 64 mln zł. Wodę z nich można potem wykorzystać do podlewania.

Oto komunikat UM w sprawie podziemnych zbiorników retencyjnych:

Pierwszy ze zbiorników o objętości 1540 metrów sześciennych został oddany do użytku w maju tego roku przy ul. Tyskiej w Piotrowicach. Budowa zbiorników jest elementem większego, wartego prawie 64 mln zł, projektu realizowanego przez Katowicką Infrastrukturę Wodociągowo-Kanalizacyjną. Celem przedsięwzięcia jest uporządkowanie odprowadzenia wód deszczowych na terenie Miasta Katowice oraz retencjonowanie tych wód w celu ich ponownego wykorzystania - np. do podlewania zieleni miejskiej. Projekt obejmuje również budowę, przebudowę oraz remont łącznie ponad 7 km sieci kanalizacji deszczowej.

3. Modernizacja sieci nas uratuje. - Żaden system w mieście nie poradzi sobie z takim opadem - mówi dr Woźnica. - To ekstremalne zjawiska, związane ze zmianami klimatycznymi, są coraz częstsze. Tak samo mówi Stanisław Krusz, prezes Katowickich Wodociągów. - Spływająca woda zbiera liście i ziemię, które mogą zatykać studzienki - dodaje. Miasto ma plan budowy i remontu 7 km sieci kanalizacji deszczowej, Rawa w ostatnich latach była regulowana, a jej koryto czyszczone. Od stycznia 2017 wyczyszczono 90 km kanalizacji deszczowej. Pomoże? Dr Woźnica: Przy ulewie może dojść do zatkania systemów, woda wypływa w najniższych miejscach, często bezodpływowych (jak tunel, ale tu są pompy). A że na Śląsku mamy szkody górnicze, mamy też obszary bezodpływowe. Grunt osiada, zmieniła się jego struktura, podtopienia są więc w nowych miejscach. Jedyne, co możemy, to przygotować się kryzysowo.

Urzędnicy z Katowic przygotowali podsumowanie działań po ulewie z 27 lipca 2019.

  • Od stycznia 2017 roku wyczyszczono gruntownie 90 km kanalizacji deszczowej.
  • W wyniku opadów podtopieniu uległ m.in. tunel pod rondem im. gen. J. Ziętka, wiadukt wzdłuż drogi S86 na wysokości Centrum Handlowego IKEA, Szpital Bonifratrów, garaże przy ul. Saint Etienne, żłobek przy ul. Uniwersyteckiej, a także przerwany został wał przeciwpowodziowy rzeki Rawa przy ul. Szabelnianej.
  • W sumie przyjęto ponad 200 zgłoszeń
  • Dotyczyły zalania 46 obiektów miejskich
  • 35 obiektów należących do skarbu państwa
  • 54 obiektów prywatnych.
  • Katowickie Wodociągi robią przegląd 140 km kanalizacji deszczowej
  • KZGM sprawdza konstrukcję dachów i innych elementów budynków, które mogły ucierpieć w trakcie nawałnicy.

Ulewa w Katowicach. Zalana Mariacka. Zamknięte bary i restau...

- Uruchomiliśmy system wsparcia dla mieszkańców, z którymi jesteśmy w indywidualnym kontakcie. Głównie jest to udostępnienie dodatkowych kontenerów w celu uporządkowania prywatnych, zalanych posesji, a także wykorzystanie specjalistycznego sprzętu do czyszczenia, m.in. zamiatarek. Osobą w trudnej sytuacji oferujemy także pomoc w zakresie działania Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej – mówi Małgorzata Moryń-Trzęsimiech, naczelnik polityki społecznej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto