To prawdopodobnie jedyny sposób na ocalenie trasy z Katowic do Wisły, z Rybnika z Bielska i Chałupek oraz z Gliwic do Bytomia. Kolejarze zapowiadają, że z powodu braku pieniędzy zlikwidują je 21 marca. Jak przyznał marszałek Adam Matusiewicz samorząd już wcześniej chciał przejąć trasę Częstochowa - Gliwice. Obecna sytuacja wymusiła rozszerzenie tej oferty.
- Nie stać nas na podniesienie dotacji Przewozom Regionalnym, ale stać nas na przejęcie tych linii, które chcą one zlikwidować - mówi Matusiewicz.
Za obsługę pozostawionej Przewozom Regionalnym połowy tras samorząd byłby w stanie zapłacić 80 mln. złotych czyli 50 procent tego, czego domagają się one za utrzymanie całego rozkładu (w myśl umowy mogą liczyć tylko na 110 mln. złotych).
Zaoszczędzone w wyniku takiej operacji 30 mln. złotych miałoby w zupełności wystarczyć Kolejom Śląskim na obsługę pozostałej połowy połączeń. Zmiany mogłyby wejść w życie 1 czerwca. Nie wiadomo zatem, jak przez ponad 2 miesiące miałaby wyglądać komunikacja na zagrożonych liniach.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?