Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Krupa przejął gabinet prezydenta Katowic. Uszok opowiada o planach na przyszłość ZDJĘCIA

Justyna Przybytek
Marcin Krupa wprowadza się do nowego gabinetu, Piotr Uszok opowiada o planach na przyszłość
Marcin Krupa wprowadza się do nowego gabinetu, Piotr Uszok opowiada o planach na przyszłość
We wtorek rano tabliczka z napisem Marcin Krupa zawisła na drzwiach gabinetu prezydenta Katowic na drugim piętrze gmachu przy ulicy Młyńskiej. Nowego prezydenta w eleganckich wnętrza gabinetu witał ustępujący ze stanowiska Piotr Uszok.

- Panie prezydencie, Marcin, rządź tym miastem dobrze i odpowiedzialnie – mówił do swojego następcy Piotr Uszok. - Obiecuję, że będę prowadził miasto nie gorzej niż pan prezydent – odpowiedział Krupa. - Lepiej, musi być lepiej – dodawał ze śmiechem Uszok. Krupa dziękował też swojemu poprzednikowi, że zostawia miasto w bardzo dobrej kondycji.

Gabinet prezydenta Katowic składa się dwóch pomieszczeń, eleganckiej część oficjalnej, gdzie dominują stare, ale pięknie odnowione meble, odbywają się narady z wiceprezydentami, naczelnikami, ale też przyjmowani są goście oraz części roboczej. Ten drugi pokój bardziej przypomina pokój biurowy, jest jasne biurko, regał, obok sofa i stolik, całość utrzymana w jasnym beżu.

Piotr Uszok przyznawał, że przywiązał się do tego miejsca. - Spędziłem tu większość swojego życia, 16 lat to kawał czasu, więc na pewno jest sentyment, ale trzeba odpowiedzialności, nic przecież nie może trwać wiecznie. Trzeba ustępować młodemu pokoleniu, bo jeśli ten czas się przegapi, to wtedy być może młode pokolenie nie podejmie tego wyzwania. Myśle, że to była dobra decyzja, cóż troszkę to przeżywam, ale na pewno inaczej niż ci, którzy przegrali wybory, w moim przypadku to był świadomy wybór – opowiadał.

Jakie były prezydent Katowic ma plany na przyszłość? Prawdopodobnie przyjmie propozycję zostania doradcą w gabinecie Marcina Krupy i będzie nadzorował ważne dla miasta, a trwające inwestycje, jak przebudowa centrum, budowa MCK, czy przebudowa sieci tramwajowej.- Jako prezydent kończący kadencję jestem skazany na roczną banicję i coś muszę przez ten rok robić – mówił. Roczna banicja, to zakaz pełnienia funkcji w instytucjach, co do których jako prezydent wydawał decyzje. To m.in. uniemożliwia mu powrót do pracy w kopalni Staszic, gdzie był zatrudniony zanim został prezydentem. - Dlatego zwróciłem się do prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego o przedłużenie mi bezpłatnego urlopu na ten czas – wyjaśnił.

- Chciałbym przez rok służyć pomocą nowemu prezydentowi, ze świadomością, że to on jest prezydentem i to on rządzi – dodał.

Marcin Krupa dużych zmian w gabinecie nie planuje. - Przez te cztery lata (gdy był wiceprezydentem – przyp. Red.) w tej przestrzeni funkcjonowałem. Powtarzałem i w przenośni i dosłownie w trakcie kampanii, że nie muszę się dopasowywać do foteli w tym urzędzie, bo one są już ukształtowane i to dobrze ukształtowane. Może ewentualnie jakieś drobne zmiany: fotografia rodzinna, albo elementy, które miałem u siebie w gabinecie dwa piętra wyżej, które przynosiły dobrego ducha do działań, które podejmowałem – wyjaśnił Krupa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto