Liga wraca w sobotę

Wszystko, co najważniejsze w polskiej piłce nożnej, zdominowała w minionych dniach reprezentacja. Już teraz jednak wiadomo, że bilans punktowy dwumeczu - sobotniego z Węgrami i dzisiejszego z San Marino - nie będzie taki, jaki sobie wymarzyliśmy. Ale może choć częściowo uda się nam o tym zapomnieć dzięki lidze? Już w najbliższą sobotę na naszym terenie dwa derbowe spotkania. W Jaworznie o godz. 15.00 Garbarnia Szczakowianka podejmować będzie Dospel Katowic, a w Chorzowie o 19.00 rozpocznie się spotkanie Ruchu z Odrą Wodzisław. Dodajmy jeszcze do tego wyjazd Górnika Zabrze do Warszawy, gdzie zmierzy się z Legią. Zapowiada się więc ciekawy weekend. M. in. w związku z tym postanowiliśmy zajrzeć do poszczególnych klubów, by dowiedzieć się, co słychać...

Dospel Katowice: Kontuzje, kontuzje...

Piłkarze Dospelu Katowice wykorzystali przerwę w rozgrywkach na rozegranie dwóch sparingów: zremisowali 3:3 z Carbo Gliwice i przegrali 1:2 z Górnikiem Zabrze. - To były dobre okazje, by przyjrzeć się piłkarzom i utrzymać zespół w meczowym rytmie - mówi II trener Jan Pietryga.
Największym problemem szkoleniowców stają się kontuzje. Zespół Jana Żurka powoli zaczyna przypominać szpital. - W meczu z Garbarnią nie będzie mógł zagrać Jacek Wysocki, podobnie jak kontuzjowany jeszcze przed sezonem Adam Giesa. Pod znakiem zapytania stoi gra Krzysztofa Sadzawickiego, który podczas treningów znowu poczuł ból w niedawno zaleczonej nodze. No i ciągle nie w pełni sił jest Ferinand Chifon - wymienia Pietryga.

Odra Wodzisław: Pech Sochy

W ubiegłym tygodniu szkoleniowiec Odry Wodzisław Ryszard Wieczorek zaliczał w Warszawie III semestr kursu trenera I klasy. Pod jego nieobecność zajęcia z piłkarzami prowadzili Janusz Kosubek i Marek Bęben. Wodzisławianie zrezygnowali z grania meczu kontrolnego.

- W trzech pierwszych meczach ligowych zawodnicy zostawili trochę zdrowia na boisku i chciałem dać im trochę luzu - dodaje szkoleniowiec Odry. - Zawodnicy z szerokiej kadry rozegrali dwa mecze w IV lidze.

W ostatnim meczu rezerw Odry z MKS Lędziny pecha miał Bartłomiej Socha. Będący ostatnio w dobrej formie napastnik doznał kontuzji stawu skokowego i przez 10 dni będzie musiał chodzić z nogą w gipsie.

Od wczoraj piłkarze Odry rozpoczęli przygotowania do meczu z Ruchem.

Górnik Zabrze: Spotkanie za spotkaniem

Dziś działacze Górnika spotkają się z przedstawicielami zagranicznej firmy budowlanej, która jest zainteresowana reklamowaniem się poprzez zabrzański klub. - Być może firma ta wykupi także część akcji sportowej spółki akcyjnej - mówi wiceprezes rady nadzorczej Górnika, Andrzej Mierzwa.
Natomiast w przyszłym tygodniu prezes Zbigniew Koźmiński oraz jego syn - Marek, będą rozmawiać z włoską firmą produkującą sztuczną trawę. - Włosi są chętni do współpracy - mówi Koźmiński. - Jej szczegóły musimy jednak omówić.
W sobotę doszło do ponownego spotkania Jerzego Werety - wiceprezydenta Zabrza, Józefa Kubicy - dyr. MOSiR i Zbigniewa Koźmińskiego.

- Rozmawialiśmy o tym jak miasto może pomóc klubowi - informuje Koźmiński. - Nie ma co ukrywać, że przepisy ograniczają w tym względzie możliwości takiego działania.

Ruch Chorzów: Wielkie kurowanie

Ruch Chorzów był jednym z tych klubów, którym przerwa w rozgrywkach była bardzo na rękę. Pojawiła się okazja, by spokojnie potrenować w bardziej sprzyjających warunkach, a kilku zawodników mogło podleczyć urazy. - Dotyczy to zwłaszcza - informuje sekretarz klubu, Jacek Blok - Łaszy Rechwiaszwilego, który musiał poleżeć kilka dni w szpitalu, po tym jak na treningu dostał piłką w głowę. Nic groźnego badania nie wykazały, ale woleliśmy chuchać na zimne.
Powoli zapomina o bólach w kolanie Damian Gorawski, wznowił także treningi kontuzjowany w Zabrzu Edward Cecot. Tam też poturbowany został Aaran Lines, ale wystarczyły zabiegi z zakresu fizykoterapii.

Trener Piotr Mandrysz postanowił nie rozgrywać żadnych meczów sparingowych, koncentrując się na treningach.
Odbywały się one jeden lub dwa razy dziennie.

- Tak poza tym, bez rewelacji - uśmiecha się Jacek Blok. - Szukamy pieniędzy - jak zawsze. 

Garbarnia Szczakowianka: Tydzień ciężkiej pracy

Piłkarze beniaminka przerwę poświęcili na "doładowanie akumulatorów". Podopieczni Marka Moryki ćwiczyli na własnych obiektach.

- Nie organizowaliśmy sparingu, bo siedmiu piłkarzy zagrało w sobotę w zespole rezerw. Pozostali normalnie trenowali lub leczyli drobne urazy. Kneżevicia bolało kolano, Błasiaka udo, a Bykowskiego mięśnie brzucha. Pracowaliśmy nad sprawami motorycznymi - skocznością, szybkością. Do tego analizowaliśmy na wideo nasze ostatnie spotkania - wyjaśnił trener Marek Motyka.

Zawodnicy złapali "oddech" dopiero w niedzielę oraz poniedziałek, kiedy trener dał im czas wolny. W tym tygodniu drużyna będzie już ćwiczyła lżej, aby wróciła świeżość na sobotni mecz z Dospelem.

- Skupimy się na taktyce na mecz z Katowicami oraz na ćwiczeniu stałych fragmentów gry - wyjaśnił trener Garbarni.