Klub jest gotowy na przyjęcie pierwszych imprezowiczów. Ze ścian zniknęły ciemne obicia i przytłaczające, intensywne odcienie czerwieni, żółci i pomarańczy.
Nowy wystrój to połączenie industrialnych szarości łamanych zmienną kolorystyką oświetlenia oraz luster i drewna, które nawiązuje do najlepszych klubów z okolic Ibizy. Zmienił się też układ stanowisk dj’ów i barów:
– Klub przeszedł całkowitą metamorfozę – przyznaje Mateusz Botor, event manager Lemo Music Club. – Na parkietach, szczególnie dolnym, jest teraz więcej przestrzeni do zabawy, a z całego lokalu usunęliśmy ciężkie, czerwone loże. Chcemy, by nasi goście czuli się tu dobrze i mogli odpocząć od codziennych problemów – mówi.
Otwarcie zaplanowano na sobotę, 7 czerwca. O godzinie 21. przed klubem rozpocznie swój koncert zespół Need for Strings – żeński duet grający smyczkowe aranżacje największych hitów. Ich półtoragodzinny koncert odbędzie się w towarzystwie luksusowych samochodów i artystów prezentujących fireshow. Równolegle w Lemo zabrzmi muzyka serwowana przez rezydentów klubu.
Na dolnym parkiecie nazwanym Black Floor, zagra znana na Śląsku dj’ka To-Ya, a górny parkiet – House Floor – dźwiękami wypełnią Pesho i Matt Botor. Po prezentacji możliwości rezydentów Lemo Music Club, za konsolami stanął zaproszeni goście.
Na Black Floor zagra Dj Kostek, osobistość polskiej muzyki klubowej oraz producent muzyczny, który nagrywał z takimi artystami jak Don Guralesko, TEDE, O.S.T.R. i Sweet Noise. Fashion Floor swoimi setami wypełni włoski wirtuoz konsoli, Criminal Vibes. Tak naprawdę nazywa się Paul Jockey.
To znany w środowisku miłośników muzyki house artysta, który nagrywał między innymi z producentem muzycznym Stefano Noferini, a jego przeboje zajmowały pierwsze miejsca na prestiżowej liście DjTunes. Warto zaznaczyć, że wszyscy DJ’e, którzy zaprezentują swoją muzykę podczas otwarcia, znani są z utrzymywania kontaktu z klubowiczami.
– Zależy nam na tym, by ludzie bawiący się w Lemo, mieli stały kontakt z DJ’ami – podkreśla Botor. – Dlatego stanowiska muzyków są w centralnych punktach parkietów, a nasi rezydenci żyją tym, co robią. Potrafią przenieść swoją energię na osoby, które tańczą, a jednocześnie czerpią dobre emocje, które wracają w ich stronę – dodaje.
Lemo Music Club otwarte będzie w piątki i soboty, ale właściciele klubu już myślą o organizowaniu dodatkowych imprez w czwartki. Jak mówią, ich zamiarem jest stworzenie w klubie takiej atmosfery, by goście czuli się w nim jak u siebie.
Stąd też hasło imprezy otwarcia – Welcome to my house.
Czy nowe miejsce przekona osoby przyzwyczajone do innych klubów? Okaże się po pierwszych imprezach na Mariackiej 4. Manager klubu przyznaje, że plan najbliższych wydarzeń jest już gotowy, ale zostanie ujawniony dopiero po otwarciu. Odsyła do profilu Lemo w serwisie Facebook i deklaruje, że co najmniej raz na pół roku zaskoczy gości swojego lokalu występem zagranicznej gwiazdy.
iPolitycznie - Szynkowski o zaangażowaniu filmu Holland w kampanię
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?