Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lelów: Do walki z komarami, zatrudnili... nietoperze

Bartłomiej Romanek
arc
Macie dość komarów i leczenia skutków ich pogryzień? Poproście władze swojego miasta, aby wzorem podczęstochowskiego Lelowa "zatrudniły" do walki z insektami naturalnych sprzymierzeńców, czyli nietoperze.

Gmina Lelów po powodzi dwa lata temu nie zdecydowała się tak, jak inne samorządy na walkę chemiczną z owadami (Częstochowa na opryski wydała wtedy 25 tys. zł). W Lelowie postawiono na oręż biologiczny. Władze gminy kupiły 50 specjalnych budek po 28 zł, które następnie sprzedały po symbolicznej złotówce mieszkańcom, aby powiesili je przy domach. Zamieszkałe w nich nietoperze miały wyjadać komary. Przeciętny nietoperz jednego wieczora potrafi zjeść nawet 2000 komarów.

Cały projekt był przygotowany we współpracy z Centrum Informacji Chiropterologicznej Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt Polskiej Akademii Nauk w Krakowie. Naukowcy zadbali o właściwą konstrukcję budek. Zachęcali także mieszkańców do ich powieszenia. Na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej nietoperze i tak występują często.

- Budki wciąż wiszą, a komarów jest dzięki temu znacznie mniej - mówi Jacek Lupa, wójt Lelowa, choć dodaje, że na razie jego gmina nie zamierza budować kolejnych budek. Identyczne rozwiązanie zastosowano w tym roku w Mediolanie. Władze włoskiej stolicy mody zamontują aż 1000 budek dla nietoperzy.

Władze Wrocławia do walki z plagą komarów wykorzystywały nie tylko substancje chemiczne, ale i ryby, które miały wyjadać larwy komarów w zbiornikach, w których się lęgną. Brazylia wyprodukuje zmutowane genetycznie, bezpłodne samce komarów, co ma doprowadzić do zmniejszenia populacji tych owadów, które przenoszą dengę, potencjalnie śmiertelną wirusową gorączkę krwotoczną. W dwóch gminach stanu Bahia po zastosowaniu tego sposobu liczba komarów spadła o 90 proc.

Komisja Europejska przestrzega, że Europę niedługo może dotknąć ten problem, bo komar, przenoszący m.in. żółtą febrę i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, został wraz z wirusem przywieziony w towarach importowanych do Europy. Trafił do Belgii z transportem używanych opon samochodowych. Larwy prze-trwały w kroplach wody.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto