Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łatać czy lepiej zrywać?

Grzegorz Żądło
W nawierzchni boiska są w kilku miejscach widoczne dziury. / Marcin Tomalka
W nawierzchni boiska są w kilku miejscach widoczne dziury. / Marcin Tomalka
Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich, którzy korzystają z boiska przy Zasadniczej Zawodowej Szkole Specjalnej przy ul. Gliwickiej. Już za dwa tygodnie jego nawierzchnia ma zostać naprawiona.

Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich, którzy korzystają z boiska przy Zasadniczej Zawodowej Szkole Specjalnej przy ul. Gliwickiej. Już za dwa tygodnie jego nawierzchnia ma zostać naprawiona.

O złym stanie tartanowego boiska pierwszy raz pisaliśmy w listopadzie ubiegłego roku. Kilka tygodni po oddaniu obiektu do użytku w kilku miejscach nawierzchnia zaczęła odrywać się od podłoża. Zespół Obsługi Jednostek Oświatowych, zleceniodawca inwestycji, zażądał od wykonawcy, firmy Masters ze Szczecina usunięcia usterek. Rozpoczęła się korespondencja między zainteresowanymi stronami. Pod koniec grudnia doszło do spotkania Michała Słoty, dyrektora ZOJO, Krzysztofa Smutka, właściciela firmy Masters oraz przedstawiciela producenta syntetycznych nawierzchni. Ustalono, że usterki zostaną usunięte do 28 maja tego roku. Jednak wykonawca w dalszym ciągu zgłaszał zastrzeżenia, co do swojej winy, a później rozmiaru prac naprawczych.

Po prawie pięciu miesiącach od wspomnianego spotkania na boisku nadal widać czarne ,placki" w miejscach, gdzie odkleiła się nawierzchnia. Spytaliśmy Michała Słotę, czy do końca maja usterki znikną. - Z naszej strony nic się nie zmieniło. Ustalony wcześniej termin 28 maja uważamy za obowiązujący. Nie wiem, czy wykonawca wywiąże się ze zobowiązań, ponieważ od kilku tygodni nie mieliśmy od niego żadnej informacji.

Postanowiliśmy spytać w firmie Masters, czy naprawi ona fuszerkę. - Oczywiście zdążymy z naprawą boiska. Remont zaczęlibyśmy już w tym tygodniu, ale opóźniła się nasza budowa w Bogatyni. Prace zaczniemy we wtorek, najpóźniej w środę. Termin będzie dotrzymany - zapewnił nas Krzysztof Smutek.

W całej sprawie jest jeszcze jedna kwestia sporna. ZOJO chce, żeby wykonawca wymienił nawierzchnię w całości. Ten jednak nie jest przekonany do tego pomysłu. - Mamy przygotowany materiał na wykonanie nowej nawierzchni. Najpierw położymy nową w miejscach, gdzie się oderwała. Jednak tam, gdzie dobrze się trzyma, nie będziemy chcieli jej zrywać. Wszystko wyjdzie jednak w trakcie prac - informuje Smutek.

- Obstajemy przy wymianie całej nawierzchni na nową. Boisko musi być bezpieczne - odpowiada Słota.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto