MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kunszt Haszka, pięści Domi'ego

(mim)
W Spodku trwają przygotowania do imprezy, w której wystąpią gwiazdy NHL. Na zdjęciu budowa lodowiska. Fot. Arkadiusz Gola
W Spodku trwają przygotowania do imprezy, w której wystąpią gwiazdy NHL. Na zdjęciu budowa lodowiska. Fot. Arkadiusz Gola
Już tylko dwa dni pozostały do meczu reprezentacji Polski z Gwiazdami NHL. Naprzeciwko naszych hokeistów staną medaliści największych światowych imprez z legendarnym Dominikiem Haszkiem na czele.

Już tylko dwa dni pozostały do meczu reprezentacji Polski z Gwiazdami NHL. Naprzeciwko naszych hokeistów staną medaliści największych światowych imprez z legendarnym Dominikiem Haszkiem na czele.

Nazwali go "Dominatorem"

Czeski bramkarz ma już 39 lat, ale mimo to nadal zadziwia nieprzeciętnymi umiejętnościami. Przez wiele lat był uznawany za najlepszego zawodnika na świecie na swojej pozycji. Aż sześciokrotnie odbierał nagrodę Vezina Trophy przyznawaną najlepszemu bramkarzowi ligi, dwukrotnie był też najbardziej wartościowym graczem NHL. Dla podkreślenia jego kunsztu, Haszka nazwano "Dominatorem".
Karierę w NHL zaczynał w 1990 roku w Chicago Blackhawks, potem grał w Bauffalo Sabres, a następnie w Detroit Red Wings. Z tą drużyną w 2002 roku sięgnął po Puchar Stanleya i u szczytu swojej kariery zakończył karierę. Bez hokeja nie wytrzymał długo. Już rok później znów znalazł się w bramce "Czerwonych Skrzydeł". W 1998 roku w Nagano, Haszek doprowadził reprezentację Czech do złotego medalu olimpijskiego.
Odznacza się nie tylko wysokimi umiejętnościami, ale również wybuchowym charakterem. W 2003 roku, zanim ponownie wrócił do NHL, w rodzinnych Czechach miał sprawę sądową. Został oskarżony o uszkodzenie ciała, do jakiego miało dojść podczas towarzyskiego spotkania w hokeju na łyżworolkach. Zdenerwowany Haszek zaatakował jednego z graczy kijem i go pobił.

Uwaga na Brodeura

Polskim napastnikom sporo krwi może również napsuć drugi z bramkarzy Gwiazd NHL, Martin Brodeur. 32-letni Kanadyjczyk niewiele ustępuje Haszkowi. Jest szybki, zwinny i ma doskonały refleks. Odznacza się przy tym niezwykłym przywiązaniem do barw klubowych. Przez całą swoją karierę w NHL wierny jest "Diabłom" z New Jersey. Z klubem tym dwukrotnie sięgał po Puchar Stanleya, w 1995 i 2000 roku.
W drużynie Gwiazd nie tylko bramkarze są wyróżniającymi się postaciami. W ataku powinni brylować Ray Whitney z Detroit Red Wings oraz Tony Amonte z Philadelphii Flyers. Ten pierwszy to czołowy lewoskrzydłowy w NHL. Rozegrał już ponad 700 meczów, w których strzelił 211 goli i miał 341 asyst.

Dwukrotny olimpijczyk

Z kolei Amonte uznawany jest za jednego z najlepszych amerykańskich hokeistów. Grał w reprezentacji swojego kraju podczas igrzysk olimpijskich w Nagano w 1998 roku i w 2002 roku w Salt Lake City, gdzie wywalczył srebrny medal. W finale Amerykanie przegrali z Kanadyjczykami. W 1996 roku jego bramka strzelona Kanadzie dała USA Puchar Świata.
Warto także zwrócić uwagę na Daniela Briere. Hokeista Buffalo Senators, za oceanem, uchodzi za jeden z największych talentów. Kiedy w sezonie 1995/1996 w lidze QMJHL zdobył 167 punktów w 67 meczach, szybko trafił do Phoenix Coyotes.
W pierwszym swoim sezonie nie pograł sobie jednak zbyt wiele. Trafił do Springfield Falcons grającego w lidze AHL. Tam znów zadziwiał skutecznością, 92 punkty w 68 grach i powrócił do Phoenix. Z kolei czarnoskóry Anson Carter zasłynął tym, że przed dwoma laty, w finale mistrzostw świata ze Szwecją zdobył w dogrywce decydującego gola dla Kanadyjczyków. W NHL sporą wagę przywiązuje się do widowiska. Dlatego w każdej drużynie jest specjalista od bójek i twardych starć. W zespole Gwiazd NHL takiego zawodnika również nie może zabraknąć. Rolę tę spełnia Tie Domi z Toronto Maple Leafs. W NHL gra od 1989 roku. Wyróżnia się tylko w jednej statystyce - karnych minut.
Na ławce kar przesiedział w sumie 3.406 minut. Nawet Krzysztof Oliwa nie ma takiego wyniku. Najwięcej, bo aż 365 karnych minut, otrzymał w sezonie 1997/98.

Co z Sundinem?

Być może, na lodowisku w Katowicach pojawi się także Mats Sundin. Przyjazd Szweda nie jest jednak jeszcze pewny, a przecież to jedna z wielkich gwiazd hokeja. Sześciokrotnie brał udział w Meczu Gwiazd NHL, (w 1997, 1998, 1999, 2000, 2001 i 2002 roku). W latach 1997-1998 został kapitanem Toronto. Był pierwszym hokeistą z Europy, który w "Klonowych Liściach" pełnił tę zaszczytną funkcję. Od 10 lat nieprzerwanie występuje w reprezentacji swojego kraju w największych światowych imprezach.
Sławy hokeja nie zabawią zbyt długo w Polsce. Do Katowic przylecą w dniu meczu, 22 grudnia, wprost z Oslo, gdzie dzień wcześniej rozegrają spotkanie z reprezentacją Norwegii. Z lotniska udadzą się natychmiast do Spodka, gdzie odbędą trening. Wieczorem o godzinie 19.30 zmierzą się z Polską, a następnie wrócą na lotnisko.
Katowicki obiekt jest już prawie gotowy na przyjęcie hokeistów. Trwają jeszcze ostatnie prace porządkowe i przy instalowaniu lodowiska. W tym celu do hali nawieziono tony piachu, położono kilometry rurek, dzięki którym możliwe było zamrożenie tafli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kunszt Haszka, pięści Domi'ego - Katowice Nasze Miasto

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto