Od otwarcia hali dworca w Katowicach nie minął nawet miesiąc. Niestety nieco ponad dwa tygodnie wystarczyły, aby w nowoczesnym budynku nie wszystko działało, jak powinno.
Co się psuje na dworcu? Sprawdziliśmy w poniedziałek wieczorem. Sporo tego. Jedna z 22 szafek na bagaż nie działa, bo jak czytamy na wywieszce "awaria". Jedna z kas Kolei Śląskich zamknięta na cztery spusty, bo - uwaga - "awaria terminala płatniczego", kolejny komunikat tym razem na tekturowej zasłonce w okienku.
Czepiamy się? A co powiecie na pilną potrzebę? Idziecie do dworcowych toalet, wejdziecie za 2 zł, do automatu można wrzucić także monety o większym nominale. Ale uwaga: "automat nie wydaje reszty", więc potrzeba może być dwukrotnie droższa.
I jeszcze: nie świecił też wczoraj neon. Ani o godz. 18, ani o 19, ani o 20. Albo kolej oszczędza, albo wstydzi się przyznać, że już "Katowice" popsuła.
Wam też zbiera się na wspomnienia? Awaria, nie działa, nieczynne - to komunikaty z wyburzonej w 2010 r. dawnej hali dworca. Nie działały schody ruchome, winda, schodołazy, wentylacja, a nieczynne były kasy
Trzeba jednak przyznać, że po przebudowie na dworcu jest lepiej, albo inaczej: pod każdym komunikatem w stylu "nie działa" jest słowo "przepraszam". Cóż, nie szkodzi. Na razie.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?