Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krawiec z Katowic miał "fantastyczny dzień". "Zarobiłem 6 złotych" - mówi. Mieszkańcy ruszyli mu z pomocą. Wzruszająca historia

Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Krawiec z Katowic w czasie pandemii koronawirusa.
Krawiec z Katowic w czasie pandemii koronawirusa. fot. Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Wzruszająca historia w Katowicach. "Uwaga Katowice! Proszę zajrzeć do tego pana. Taka sytuacja… dzisiaj chcąc kupić maseczki trafiłam na zakład krawiecki na ulicy Gliwickiej (między Biedrą, a kościołem), prowadzi go bardzo miły pan, jednak już na wejściu było widać, że smutny… wyżalił mi się, że wczoraj miał „fantastyczny dzień” bo zarobił 6 złotych" - brzmiał wpis na Facebooku. Mieszkańcy Katowic i ościennych miast postanowili wesprzeć krawców w trudnym czasie pandemii.

Post udostępniono 5 tysięcy razy, a w intrenecie ludzie podają sobie informacje, o tym, że na Gliwickiej szyją maseczki, również te z błyskawicą.

Katowicki krawiec: Miałem fantastyczny dzień, zarobiłem 6 złotych. Mieszkańcy ruszyli z pomocą

Ulica Gliwicka w Katowicach, to tu pod numerem 88 znajduje się niewielki rodzinny zakład krawiecki. Z daleka widać wielki czerwony neon, trochę w stylu tych amerykańskich w latach 90. Tuż przed wejściem stoi „potykacz”, tak by nikt nie miał wątpliwości, jaki zakład znajduje się tuż za szklanymi drzwiami. W środku na niewielkiej przestrzeni po prawej stronie wiszą garnitury, po lewej stronie lada, a tuż za nią półki z artykułami pasmanteryjnymi. Na całej ladzie rozłożone są pudełka, w których znajdują się maseczki ochronne – ceny od 4 do 10 złotych za sztukę. Dalej po prawej stronie przymierzalnia, a tuż obok niej za kotarą przejście do drugiego pomieszczenia. Tam stoi maszyna, manekiny krawieckie, ogromny stół, kolorystycznie ułożone szpule z nićmi.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

- Dzień dobry - wychodzi do mnie mężczyzna, nawet spod maseczki widać, że ma zatroskaną twarz – W czym mogę pani pomóc? – pyta. Nie zwlekając odpowiadam – Mam dwie sprawy, pierwsza to tu. O! Widzi pan, rękaw mi się odpruł na szwie, a w drugim płaszczu poszewka.

- To może tu wstawimy taki klin – zaczyna. - Nie – mówię – Proszę wymienić całą poszewkę. Wie pan, na taką porządniejszą. Mężczyzna spogląda na mnie i mówi: - Ale to będzie panią drogo kosztować, może jednak ten klin. Jak drogo? - dopytuję. 60 zł pada odpowiedź. Robimy – zapewniam i szybko przechodzę, do drugiej sprawy…

Kilka dni temu na portalu społecznościowym Facebook, pojawiła się informacja: „ Uwaga Katowice! Proszę zajrzeć do tego pana. Taka sytuacja… dzisiaj chcąc kupić maseczki trafiłam na zakład krawiecki na ulicy Gliwickiej (między Biedrą, a kościołem), prowadzi go bardzo miły pan, jednak już na wejściu było widać, że smutny… wyżalił mi się, że wczoraj miał „fantastyczny dzień” bo zarobił 6 złotych. Wiem, że takich ludzi jest więcej w dzisiejszych czasach, ale jeżeli potrzebujecie usługi krawieckiej czy właśnie maseczki (są naprawdę solidne), to polecam serdecznie” - brzmi post, który w ciągu kilku dni udostępniono aż 5 tysięcy razy.

Mężczyzna patrzy na mnie z niedowierzaniem, a za kotary słychać śmiech, chwilę później wychodzi uśmiechnięty pan z przyłbicą na głowie.

- To ja chlapnąłem, ale powinienem się poprawić. W kasie było 7 złotych, bo jeszcze złotówka z poprzedniego dnia została – to pan Sławek.

Zakład powstał w 2014 roku, to rodzinna firma założona przez żonę pana Leszka Stopińskiego. On sam wcześniej zajmował się różnymi rzeczami, prowadził też własną działalność. Z kolei pan Sławek był górnikiem.
- Nigdy przedtem nie szyliśmy. Życie nas zmusiło do przebranżowienia. Była okazja, żeby kupić 500 sztuk garniturów. Akurat w Krakowie likwidowano hurtownię i te garnitury leżały w magazynie. Nadarzyła się okazja, więc je kupiliśmy – wspomina pan Leszek. I tak to się zaczęło. Panowie nauczyli się szyć, robić przeróbki krawieckie, współpracują z nimi także dwie krawcowe.

- Na początku pandemii robiliśmy tylko maseczki, ludzie ustawiali się w kolejce, która ciągnęła się aż za kościół. Szyliśmy tylko maseczki, nie było czasu na robienie przeróbek, czy szycie – wyliczają. Daliśmy ogłoszenie, że potrzebujemy do pomocy pań, które potrafią szyć maseczki, bo potrzebowaliśmy rąk do pomocy – dodają. Tylko na samym początku pandemii w zakładzie krawieckim powstało tyle maseczek, że panowie nie byli wstanie ich zliczyć. - Proszę zobaczyć, tu są maseczki, które mają regulowane sznureczki, oprócz tego drucik na nos, dzięki temu można je dobrze dopasować do twarzy – pokazuje mi pan Leszek. Są też maseczki podobne do tych chirurgicznych, kolorowe, we wzory, z błyskawicą, bardziej lub mniej elastyczne. Na początku pandemii maseczki w tym zakładzie krawieckim kupowały szpitale, izba wytrzeźwień, firmy czy po prostu mieszkańcy.

- Niestety bywają takie miesiące, że nie mamy na prąd, czynsz. Jest hossa i bessa. Teraz od tygodnia, kiedy pojawiła się ta informacja w internecie, zwiększył się nam ruch. Proszę zobaczyć – Pan Leszek pokazuje mi zeszyt, w którym wszystkie przeróbki krawieckie i inne zamówienia są skrupulatnie zapisywane. W zeszycie jest sporo pustych stron, lub takich w których panowie mieli jedno lub dwa zlecenia.

- Niestety jak maseczki przestały być obowiązkowe, to wszystko siadło, lato nas dobiło. Musieliśmy wziąć kredyt żeby przeżyć… Obaj milkną… - Wczoraj była u nas jedna pani – zaczyna pan Leszek, ale głos grzęźnie mu w gardle. - Dostaliśmy 1400 złotych od ludzi- wtrąca pan Sławek. Przyjechała pani i powiedziała, że kobiety się zrzuciły i zaczęły jej wysyłać pieniądze na konto, nie chciały maseczek, chciały nam pomóc i tak kobieta przywiozła nam te pieniądze- dodaje pan Leszek. Obaj nie kryją wzruszenia, i chyba nie chcą.

- Płakaliśmy, jak ta pani do nas przyszła i jeszcze kupiła maseczki za 150 złotych. To było niesamowite - mówi - Bardzo dziękujemy za tę pomoc. Zapłaciliśmy czynsz, prąd, zapłaciliśmy krawcowym jesteśmy na bieżąco dzięki tej pomocy. - Ruch się zwiększył? - dopytuję. - Nie miałem dzisiaj czasu szyć. To naprawdę jest niesamowite, że ludzie tak pomagają. W tym momencie do zakładu wchodzi kobieta z dwójką dzieci. Potrzebuję opaskę na oko dla syna, wie pan jak u pirata.
- Jak u pirata mówi pani? Będziesz musiał obejrzeć „Piratów z Karaibów – śmieje się pan Sławek. A pan Leszek, sięga po metr krawiecki i ściąga wymiary, potrzebne do wykonania opaski. Chwilę później do zakładu wchodzi kobieta.

– Proszę pana, mam zasłony, trzeba je podszyć. Widzi pan, bo one wisiały, a ja je tak ciachnęłam, a żagiel ogrodowy przerobimy na zasłony do ogrodu. Szybko okazuje się, że pani nie bez powodu znalazła się w tym zakładzie. - Widziałam post, dlatego tu jestem – mimo maseczki jaką ma na twarzy, widać, że się uśmiecha.

Na tę chwilę, nie ma rzeczy, której by nie uszyli. Dzięki akcji na Facebooku, będą szyć sukienki do sesji ciążowych.

Te miasta i powiaty kwalifikują się już do czarnej strefy.  Kliknij w kolejne zdjęcie i sprawdź >>>

Czy czeka nas jednak lockdown? Te miasta w Śląskiem kwalifik...

- Zgłosiła się do mnie pani, która jest fotografką, mieszka w Niemczech i potrzebuje do sesji zdjęciowych dla kobiet w ciąży sukienki. Będziemy je szyć jeszcze przed świętami, mają do nas trafić projekty. Sukienki będą z dżerseju, żeby się rozciągały. Pan Sławek – pokazuje mi niebieską suknię ślubną z satyny, zdobioną koronką, z eleganckim wykończeniem w literę „V”. - to jego dzieło. Pan Leszek otwiera szafę, w której czekają zamówienia do realizacji i wskazuje wieszak, na którym wiszą kurtki i płaszcze, one także wkrótce przejdą krawiecki lifting. Jak zapewniają panowie, są gotowi do pracy. - Zapraszamy do nas, uszyjemy każdą ilość maseczek, zrobimy przeróbki krawieckie, uszyjemy na miarę, a jeśli będzie taka potrzeba, zatrudnimy dodatkowe krawcowe do pomocy – zapewniają i biorą się za szycie koszul, zlecenie, które właśnie im „wpadło”.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto