Koronawirus popsuje klimat świąt Bożego Narodzenia. Jarmarki odwołane, a miasta oszczędzają na iluminacjach świątecznych
Pandemia koronawirusa namieszała w budżetach miast, które przeznaczają ogromne sumy na walkę z zarazą, ale też ograniczenie jej skutków m.in. poprzez dotacje dla firm, organizacji społecznych i instytucji kultury. Z drugiej strony maleją wpływy do miejskich kas, bo samorządy zwalniają przedsiębiorców z opłat za śmieci, czynszów czy podatków.
W związku z tym miasta oszczędzają i tną wydatki. Między innymi na świąteczne dekoracje. W pierwszej kolejności - przede wszystkim przez aktualne obostrzenia - odwołano jarmarki bożonarodzeniowe oraz atrakcje zaplanowane na grudzień na starówkach.
W Katowicach dekoracje będą, ale ubiegłoroczne. "Zrezygnowaliśmy z zakupu nowych ozdób"
W Katowicach to już pewne - nie odbędzie się Jarmark w Nikiszu, wstrzymano też zaplanowane na 20 listopada otwarcie jarmarku na rynku.
- Z uwagi na sytuację epidemiczną oczywiście organizacja znanej nam dotychczas formuły Jarmarku Bożonarodzeniowego jest niemożliwa – obecnie trwają analizy, czy w mniejszej skali uda się zorganizować choć część aktywności, jednak na pewno chcemy, by w miarę dostępnego budżetu atmosfera świąteczna była obecna w mieście – mówi Ewa Lipka, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Katowicach.
Co ze świąteczną iluminacją miasta? Katowice deklarują, że ozdoby będą, ale te znane z poprzednich lat. Na nowości nie ma pieniędzy.
- Z uwagi na sytuację ekonomiczną, wyzwania związane z walką z pandemią zrezygnowaliśmy w tym roku z zakupu nowych ozdób. Na chwilę obecną nie wiemy jeszcze jak będą wyglądać ostateczne koszty iluminacji, gdyż bazujemy na dekoracjach, które mamy we własnych zasobach, a montażem zajmą się jednostki miejskie – zapowiada Lipka.
Dodajmy, że świąteczne jarmarki odwołały również Tychy oraz Chorzów.
W Bielsku - Białej nie będzie ani Świąt na Starówce, ani ozdób na ulicach
Z kolei w Bielsku – Białej decyzje są bardziej radykalne. Tu nie będzie ani Świąt na Starówce – jednego z najpiękniejszych kiermaszów w regionie – ani świątecznych iluminacji na ulicach miasta. Pojawi się tylko choinka na placu Chrobrego, udekorowane świątecznie zostaną też postaci z bajek bielskiego Studia Filmów Rysunkowych.
- W tym roku niestety musimy zrezygnować z tych atrakcji, a oświetlenie miasta zredukować do minimum. Bardzo mi przykro z powodu tej decyzji, bo chciałbym, żebyśmy mogli się spotkać, wspólnie świętować, zajrzeć na jarmark czy bawić się na koncertach - poinformował Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej na Facebooku. - Ale prawo zabrania zgromadzeń powyżej 5 osób. Wydawanie pieniędzy – pieniędzy nas wszystkich – zwłaszcza w dobie kryzysu na imprezy, na które nikt nie może przyjść byłoby niegospodarne - dodał.
Inną decyzję podjęły władze Częstochowy. Tu dekoracje mają być bogatsze niż przed rokiem, a miasto wyda na iluminacje 150 tys. zł. Powód? Przed rokiem na ozdoby było tylko 20 tys. zł. W tym roku w Częstochowie nie odbyły się zaplanowane w minionych miesiącach wydarzenia, w tym np. Dni Częstochowy, nie będzie też koncertu na placu Biegańskiego, ani jarmarku Gwiazdkowa Aleja. W związku z tym w kasie miasta zostanie więcej pieniędzy, które będzie można przeznaczyć na świąteczne instalacje. Jednocześnie miasto prowadzi rozmowy ze sponsorami, którzy sfinansują iluminacje.
współpraca Łukasz Klimaniec, Janusz Strzelczyk
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?