Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korki i mandaty

DARIUSZ KRAWCZYK
Największe natężenie ruchu - co oczywiste - panowało w okolicach cmentarzy.
Największe natężenie ruchu - co oczywiste - panowało w okolicach cmentarzy.
Na drogach województwa śląskiego zakończono wczoraj policyjną akcję "Znicz". Od 31 października każdego dnia blisko 1,5 tys. mundurowych patrolowało trasy wylotowe z naszego regionu oraz pełniło służbę wokół cmentarzy.

Na drogach województwa śląskiego zakończono wczoraj policyjną akcję "Znicz". Od 31 października każdego dnia blisko 1,5 tys. mundurowych patrolowało trasy wylotowe z naszego regionu oraz pełniło służbę wokół cmentarzy.

- Zadaniem funkcjonariuszy było przede wszystkim utrzymanie przejezdności głównych arterii komunikacyjnych oraz ułatwienie dojazdu do większych nekropolii. Sprawdzaliśmy ponadto trzeźwość prowadzących i wyłapywaliśmy kierowców, którzy swoim zachowaniem stwarzali ryzyko wypadków - mówi aspirant Jacek Pytel z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Zdaniem policjantów natężenie ruchu w trakcie świątecznego weekendu wzrosło o ponad 100 proc. Wielu mieszkańców wyjeżdżało poza województwo. Na Śląsk przyjechało natomiast sporo gości zza granicy. Drogowy chaos potęgowali "niedzielni kierowcy". Od czwartku do niedzielnego popołudnia w województwie wydarzyło się 40 wypadków. Jedna osoba zginęła, a 52 zostały ranne. Policji zgłoszono także 362 kolizje.

- Z naszych statystyk wynika, że w 26 przypadkach winni spowodowania wypadków byli kierujący. Natomiast przyczynę pozostałych stanowiła nieostrożność pieszych. Grzechem głównym zmotoryzowanych była brawura: zbyt szybka jazda, wymuszanie pierwszeństwa oraz bezmyślność podczas wyprzedzania - dodaje aspirant Jacek Pytel.

Dowodzący akcją "Znicz" na bieżąco otrzymywali relacje od policjantów obserwujących z powietrza sytuację na drogach. Załoga śmigłowca informowała, gdzie powstają korki. Można było wówczas szybko zorganizować objazdy.

Policjanci nie tylko kierowali ruchem. Zatrzymywali również piratów drogowych. Schwytali kilkadziesiąt osób, które usiadły za kierownicą "po kilku głębszych". Teraz trunkowych kierowców czekają sprawy karne. Grożą im wyroki do dwóch lat więzienia. Mundurowi wypisali łącznie 1.361 mandatów. Wobec 79 kierujących skierowali wnioski o ukaranie przez sądy.

- Kontrolując samochody zwracaliśmy także uwagę na ich stan techniczny. Kierowcy gruchotów stracili 235 dowodów rejestracyjnych - mówi aspirant Jacek Pytel.

W niedzielny ranek - choć natężenie ruchu było już znacznie mniejsze niż w piątek i sobotę - policjanci mieli również sporo pracy. O godzinie 5.30 w Pszczynie na ulicy Bielskiej kobieta jadąca mazdą potrąciła 23-letniego pieszego. Mężczyzna trafił do szpitala. Po trzech kwadransach w Stanisławowie (powiat kłobucki) mały fiat zderzył się z daewoo matizem. Podczas karambolu ranni zostali kierowcy obu wozów. O godzinie 10.20 na ulicy 9 Listopada w Ustroniu 13-letni rowerzysta staranował staruszkę. 92-letnia kobieta wymagała pomocy medycznej. Godzinę później na ulicy Mickiewicza w Zabrzu kierująca polonezem truckiem straciła panowanie nad wozem i uderzyła w drzewo. Gdy zabrzańscy policjanci wyjaśniali okoliczności tego wypadku, otrzymali następne wezwanie. Parę minut przed godziną 13 przy ulicy Ofiar Katynia karambol spowodował pijany 21-letni kierowca poloneza. Dwie osoby zostały ranne.

Zgodnie z przepisami podczas tego weekendu na parkingi musiały zjechać ciężarówki o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 12 ton. Mimo tego zakazu zatrzymano 10 osób prowadzących tiry.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto