Aż do świąt Bożego Narodzenia w Muzeum Śląska Opolskiego można podziwiać grafiki niemieckiego malarza i rzeźbiarza Maxa Klingera. Współorganizatorem wystawy jest Instytut ds. Stosunków z Zagranicą ze Stuttgartu (IFA), ten sam, który wspiera kulturalne inicjatywy mniejszości niemieckiej.
Żyjący w latach 1857-1920 artysta dał się poznać współczesnym jako wybitny rzeźbiarz, jednak próbę czasu najlepiej przetrwały jego intrygujące litografie, zawieszone między malarską tradycją a awangardą. Sam Klinger pisał o nich w liście z 1883 roku, iż są ,prawdziwym miejscem fantazji w sztukach plastycznych". Przypisywał im szczególną wagę, dążąc do tego, by stały się ,wielkim, zbiorczym wyrazem naszych poglądów życiowych". Taka koncepcja zakładała, że walory czysto malarskie nie wystarczą, graficzne wizje muszą być podszyte filozofią i literacką narracją, stać się formą przełamującą bariery między różnymi dziedzinami sztuki.
Efekt był naprawdę zadziwiający. Litografie Klingera czasem intrygują mroczną symboliką, czasem zaskakują realizmem odwołującym się do doniesień z gazetowych kronik kryminalnych, innym razem przypominają tak bliską współczesnym odbiorcom narrację filmową.
Wystawie trzeba poświęcić sporo czasu. Autor ułożył swoje grafiki w ciągi, które, odwołując się do terminologii muzycznej, nazwał opusami. Każdy opus to oddzielna historia, czasem fabularyzowana niczym obrazkowa historyjka, czasem układająca się w cykl alegorycznych skojarzeń, których sens odbiorca musi dopiero samodzielnie odkryć i zinterpretować.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?