Szopienice to poprzemysłowa dzielnica Katowic, w której działała huta cynku, najpierw funkcjonująca jako huta cynku Uthemann, a od lat 70. XX wieku jako Huta Metali Nieżelaznych. Jej zabudowania zaprojektowali Georg i Emil Zillmannowie. Ci sami architekci, którzy są projektantami m.in. dwóch innych zabytkowych katowickich osiedli: Nikiszowca i Giszowca, zabudowań kopalń Gliwice, Sośnica i Rozbark czy kościoła św. Anny w Nikiszowcu. Huta była jednym z największych w Polsce producentów wyrobów walcowanych z miedzi i mosiądzu.
Zakład odcisnął na dzielnicy swoje piętno. Kontrast pomiędzy Szopienicami a centrum Katowic, Koszutką czy chociażby dzielnicami południowymi jest duży. Ale Szopienice mają swój klimat. Wjeżdżając do tej dzielnicy, wkraczamy do innego świata. Świata familoków, odrapanych murów, śląskich podwórek, których próżno szukać na wielkich blokowiskach. Ten świat na tyle zafascynował Marzenę Bugałę, fotoreporterkę DZ, że postanowiła zatrzymać go w kadrze.
- Szopienice odkryłam na nowo przy okazji robienia zdjęć do innego tematu. Pomyślałam, że warto pokazać tę część Katowic, bo to mogłaby być odrębna osada - mówi Marzena Bugała, utytułowana i wielokrotnie nagradzana fotoreporterka naszej redakcji.
Zdjęcia w Szopienicach zaczęła robić w grudniu 2020 roku i kontynuowała w styczniu tego roku. Marzena fotografowała familoki, zabytkowe zabudowania huty, w tym stojącą w szczerym polu wieżę ciśnień, most nad Brynicą, ulice i domy. Zdjęcia robiła o różnych porach dnia, często wieczorami.
Bo Marzena Bugała lubi malować swoje fotografie światłem. Lubi poranną mglistą poświatę, wieczorne światła lamp, albo moment, kiedy śnieg nadaje wszystkiemu tak intensywnej bieli, że trzeba uchwycić ją w obiektywie, bo niebawem zniknie. Złapanie idealnego światła o różnych porach dnia i nocy wymaga czasu i cierpliwości.
- Chciałam pokazać Szopienice zróżnicowane światłem: mgłą, światłem lamp, poranną poświatą i wieczorną. Szopienice wyglądają zupełnie inaczej o poranku, a inaczej wieczorami, ale to wciąż klimatyczne miejsce - opowiada Marzena Bugała. - Robiąc zdjęcia o różnych porach dnia można pobawić się światłem - dodaje.
Szopienice są trzecią dzielnicą Katowic, w której Marzena wykonała fotoreportaż. Wcześniej, w grudniu 2020 roku, zrobiła zdjęcia wieczornego, osnutego mgłą Nikiszowca, zaś w porannej mgle pokazała największe osiedle mieszkaniowe w regionie - katowickie Tysiąclecie. I nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
- Chciałabym zrobić fotoreportaże w kolejnych dzielnicach Katowic, aby pokazać je z innej strony. Katowice są zróżnicowane i chcę to zatrzymać na swoich zdjęciach - kończy Marzena Bugała.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?