Palił się magazyn składnicy smarów i benzyny firmy Jana Schwidewskiego u zbiegu ulic Zamkowej i Wełnowskiej. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin, wzięło w niej udział 13 jednostek straży pożarnej. W efekcie poparzonych zostało 40 osób (!), w tym dwóch strażaków - ciężko. Straty oszacowano na pół miliona złotych.
W tym samym czasie w Katowicach było 450 hydrantów i 430 strażaków. Jednostki ochotnicze powstały w latach 20., po wcieleniu gmin wiejskich do Wielkich Katowic. Oddziały OSP działały w Katowicach, Bogucicach (dwa), Brynowie, Ligocie, Załężu. Oprócz tego także w kopalni "Kleofas" i hucie "Baildon".
Poza gaszeniem pożarów do zadań strażaków w międzywojniu należało m.in. usuwanie z ulic padłych zwierząt, samochodów po wypadkach, czy łowienie topielców.
Strażnicze warty wystawiano m.in. w teatrach, salach widowiskowych i cyrkach. W latach od 1931 do 1932 takich wart wystawiono aż 598.
Korzystałam z książki "Katowice między wojnami" W. Janoty.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?